Józef Kloch fot. Józef Zawadzki |
Dla wszystkich księży każde odejście z Kościoła jest poważnym wyzwaniem duszpasterskim, zawsze pojawia się pytanie o przyczyny apostazji. Właśnie dlatego duchowni chcą porozmawiać z każdym, kto odchodzi z Kościoła i przekonać go do zmiany decyzji.
Wyrazem troski Kościoła o osoby, które decydują się na odejście z Kościoła są m.in. wskazania instrukcji, która zakłada spotkanie proboszcza i osoby zamierzającej dokonać aktu apostazji. Wyklucza natomiast przesyłanie takiej deklaracji pocztą. Kościół instytucjonalny prosi takie osoby o spotkanie się z duszpasterzem i ponowne przemyślenie swojej decyzji (wyborcza.pl, 27.08.2014).
[Krótko mówiąc pan Kloch i jego koledzy wiedzą lepiej od Ciebie czego chcesz; tak naprawdę wcale nie chcesz opuścić szeregów ich organizacji, więc będą się procesować z GIODO do upadłego, żeby Ci to maksymalnie utrudnić - red.]
przecież ta instrukcja od dawna już nie obowiązuje. Mydlenie oczu to im najlepiej wychodzi.
OdpowiedzUsuńhttp://gosc.pl/doc/1051791.Nie-da-sie-formalnie-wystapic-z-Kosciola
Serdecznie bardzo gleboko mam ich.... Przepisy, doktryny, nakazy i zakazy. Chcę być WOLNY!!!
OdpowiedzUsuńKłamią
OdpowiedzUsuńMydlenie oczu to ich specjalność. Są tak śmieszni i obłudni do granic wytrzymałości. Codziennie maja setki zgłoszeń o wystapieniu i już przestali sobie radzić, wymyślają więc swoje głupoty, sądząc, że ktokolwiek jest ich gusłami zainteresowany i sie nawróci.
OdpowiedzUsuńTyle zła klechy robia, że ludzie już nie łykają ich ułudy.