Jeden naród, jeden Kościół, jedno sumienie

.

Episkopat: In vitro jest obiektywnie niedopuszczalne dla dobra człowieka

episkopat biskupi
fot. episkopat.pl
Rok 2015 | Biskupi o zapłodnieniu in vitro:

Ustawodawca nie dostrzega zagrożeń dla dobra dziecka poczętego w laboratorium. Naraża je na większe ryzyko wad rozwojowych i chorób wrodzonych, odmawiając mu też w niektórych sytuacjach prawa do poznania biologicznych rodziców.

Dopuszczenie do tej procedury związków konkubenckich i innych par pozostających we wspólnym pożyciu – bez żadnych zobowiązań formalnych – nie gwarantuje wzrastania w stabilnej rodzinie. Biskupi przypominają, że zarówno nauka Kościoła, jak i autentyczne i obiektywne dobro człowieka wykluczają jakąkolwiek metodę zapłodnienia pozaustrojowego.

Źródło: episkopat.pl, 12.03.2015 | Przeczytaj więcej wypowiedzi Episkopatu

***

Komentarz redakcji:

Naśladując retorykę biskupów, należałoby nazwać ich argument z wad rozwojowych eugenicznym. Owszem, nauka (prawdziwa nauka - nie ideologia watykańska) potwierdza nieznacznie wyższy odsetek wad u dzieci powstałych w wyniku zapłodnienia in vitro, ale jest to konsekwencja czynników zdrowotnych leżących u podstaw niepłodności rodziców. 

To dziwne, że tym razem biskupi nie wymienili grzechu masturbacji, który jest konieczny przy procedurze zapłodnienia in vitro. Być może nawet dla nich brzmi to zbyt absurdalnie.

Ciekawe, że w swojej retoryce biskupi odróżniają tzw. naukę Kościoła od obiektywnego dobra człowieka. W tym można się z nimi zgodzić.

14 komentarzy: Leave Your Comments

  1. Tak samo jest z aborcją, tutaj mają fobie do masturbacji, a w aborcji do stosunku który jest dla przyjemności a nie rozpłodu. Cała ta nauka kleru jest oparta o dewiacje, boli ich seks, a rozpłód ma by szybki bolesny i po ciemku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet bolesny nie - a nuż ktoś jest masochistą, i co wtedy? :D

      Usuń
    2. A wstrzemięźliwość reklamowana przez kler to czym jest, jak nie sadomaso, by umartwić ciała, odebrać przyjemność, cierpieć powstrzymując się od realizacji. Tak kler potępianiem seksu, kalibruje psychikę w sadomasochizm. Nie jest dziwne że autorce 50 twarzy Greya wyskoczyła powieść o sadomasochiźmie, bo pochodzi z purytańskiej rodziny, a negowanie seksu obraca psychikę i tak masz średniowiecznych biczowników, którzy tak się tłukli, że im bardziej biczowali tym bardziej po pewnym czasie bat zaczyna smakować, więc tym gorliwiej, aż do ekstazy. Skąd wziął się Markiz de Sade, z poniżenia przez kler seksu, a taka postawa kalibruje w sadomasochizm, dlaczego katoliczki tak uwielbiają cierpieć, robią posty, umartwiania, a faceci dominować poniżać. Od nauki kleru mają przefiksowaną psychikę. I tu mamy kontrowersje, czy ktoś na biczu biczu napewno się zgadza i napewno jest to jego wybór?

      Usuń
  2. "nauka Kościoła" oksymoron:) "bez żadnych zobowiązań formalnych – nie gwarantuje wzrastania w stabilnej rodzinie", bo tylko pokropek przez klechę i cołaska, jak wiemy z "nauki Kościoła", gwarantuje szczęście w 100% o czym świadczy np. historia szafarza, przyjaciela biskupów po KUL-u, który spalił żonę i 4 dzieci. Włączenie myślenia plus minimalne nawet doświadczenie życiowe rozprasza mrok i człowiek odrzuca czary-mary, bo to się kupy i realu nie trzyma. Mój ulubiony argument kontra in vitro to, że nie leczy bezpłodności, bo kobieta rodzi dziecko i dalej jest bezpłodna :D Bawi mnie to do łez, bo wiadomo skoro tak to niech biszkopty rzucą na stos swe okulary i sztuczne szczęki - minimum konsekwencji. Ale też, skoro mamy efekt czyli dziecko lub dzieci, bo in vitro to często ciąże bliźniacze, to po diabła nam owa opiewana przez kk płodność - oszczędność na antykoncepcji. I to chyba ich wq... dodatkowo - bezproduktywny czyli grzeszny seks ;) Makabra jak "religia miłości" gnoi dzieci z in vitro, szczuje, piętnuje, a przy tym z typową sobie obłudą łże, że skądże znowu. Aaaa i ohydne wmawianie dzieciom, że po to by one mogły się urodzić zamordowano tysiące ich braci i sióstr, rycie psyche przez wrobienie w urojoną winę. Nie wyobrażam sobie, aby nieletni dzieciak, w tym klimacie nienawiści otwarcie przyznał się do bycia dzieckiem z in vitro w skatoliczonej szkole wobec rówieśników i nauczycieli z wypranymi mózgami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sukienkowi!! czyli za przeproszeniem babski episkopat hamujecie rozwój nowoczesnej polski.To nie średniowiecze debile ale XXI w.Jesteście największym zagrożeniem dla ludzkości,mam nadzieje że w przyszłości rodacy zrozumieją że na własne życzenie wprowadziliśmy sobie okupanta watykańskiego.Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego ja mam utrzymywać idiotów z moich podatków.Do kurny nędzy to już jest żałosne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nauki kościoła, owszem każda ambitna sekta powinna się czymś wykazywać, ale niechby na tych naukach poprzestała. Oni nie, brną w ślepy zaułek średniowiecznej moralności, próbując przy tym zmieniać prawo dla wszystkich obywateli tego kraju. I mają to gdzieś czy ktoś jest wierzy w KK czy w misia Gogo. To już jest niedopuszczalne bo robi z nas kraj o doktrynie wyznaniowej ala Iran2. Przed takimi oszołomami należy i trzeba się bronić, a najlepiej wykazać to przy urnie wyborczej. Sam KK zrozumiał już dawno tę prostą prawdę i trzyma w szachu część posłów żądnych władzy, a nominowanych z ambony.
    Skoro Duda jasno określił się rządzić na kolanach i spełniać każdą zachciankę biskupów, sprawa dla mnie jest oczywista. Taki człowiek nie powinien NIGDY dorwać się do władzy, bo inaczej rytm dnia wyznaczać nam będą kościelne dzwony, a prawo na nowo przepisze dla nas taki np. Hoser lub mu podobny. Zgrozą powiewa od zachrystii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ludzi bezdzietnych nie interesuje sfiksowana nauka kościoła. Jeśli poplecznicy nauk watykańskich są zainteresowani nauka kościoła, nie musza korzystać z in vitro. Natomiast niejedna stabilność rodziny czyli jej brak, nie stanowi o in vitro tylko o wtrącaniu się biskupów w nie swoją naukę. Rodziny które nie korzystają i nie korzystały z in virto sa najczęściej poróżnione czy niestabilne przez wpajanie ludziom ciemnoty. Te katolickie tradycje, to manipulanctwo, ta nienawiść jadem płynąca, to jest bagno którym biskupi obdarzają i chcieli by obdarzyć czyli spętać wszystkie rodziny. Ile razy ja mam jeszcze pisać, że biskupi nic nam nie daja i nie gwarantują, więc niech z życia normalnie racjonalnie myślących ludzi znikną na zawsze. Państwo polskie czyli obywatele tego państwa wybieraja RZĄD nie biskupów, jakoś to do debilnych biskupich łbów nie może dotrzeć? Kościół sprzedaje ludziom zakłamanie i obiecanki nie wiadomo czego, w zamian ofiaruje swoje dewiacyjne poglądy i chce aby wszyscy niby katolicy popierali ich brednie. Niestety tak skretyniałe poglądy są nie do przyjęcia, większość ludzi to tylko katolicy na papierze w kościelnych aktach. Poza tym biskupi niech się przyjrzą sobie i też niech się przestaną masturbować bo to ciężki grzech a jako że im wszystko wolno to już nikomu innemu nie. Ciekawa sprawa, cóż za obłuda, kiedy biskupi zajma się modłami i przestaną wtrącać sie do polityki?

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój komentarz jest trochę off topic, ale bardzo mi zależy na opisaniu tej sprawy... Byłam w ubiegłą niedzielą w kościele ( chodzę do kościoła, ale nie mam wyboru i jestem coraz bardziej antyklerykalna), ksiądz podczas kazania nawoływał do bicia dzieci. To nie jest pierwszy raz kiedy słyszę coś takiego!!! Jestem osobą wierzącą i nigdy w życiu nie uderzyłabym dziecka! Jest to zło i czyn karalny. Kazanko było tak skonstruowane żeby się nie dało pozwać nawet jakby ktoś to nagrał. On mianowicie mówił o Ewnagelii z tego dnia i że to dla nas ma oznaczać że tak mamy traktować dzieci...Nie pamiętam co do słowa ale aluzja była oczywiśta. To była Ewangelia o tym, jak Jezus " zrobił bicz ze sznurka" i wypędził ze świątni kupców i ich zwierzęta. Ksiądz w sposób niedopuszczalny i nieuczciwy moralnie zastosował taką nadinterpretację tego opisu, jakoby Jezus kogoś bił, i jak rozumiem z tego dla nas wynika od razu o dzieciach itd. Ten sam tekst można odczytać zupełnie inaczej, np zwrócić uwagę że 1) Jezus wypędzał woły przez drzwi więc musiał mieć taki bicz i nie ma słowa że uderzył kogokolwiek 2) bicz ze sznurka nie jest prawdziwym biczem tylko atrapą i moim zdaniem to był rekwizyt dla zrobienia show. Ale do tego doszłam sama, bo już kolejny raz szłyszę brednie o biciu albo że "Bóg nie chce rozwodów" - a przecież nawet kościół uniważnia małżeństwa. Ludzie niestety łykają te bzdury i tak stajemy się trzecim światem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się nazywa czarna pedagogika, jak sobie o tym poczytasz, to właśnie w Niemczech była moda przed drugą wojną, aby bardzo surowo karać dzieci, po spartańsku traktować i jak dziś wiemy, to wychowanie spowodowało iż te dzieci następnie stworzyły trzecią rzesze. To samo Stalin zrodzony z matki psychotyczki niesamowicie katowany przez ojca alkoholika, później panicznie bał się zamachu na swoje życie i wszystkich mordował, a on tak naprawdę bał się że ojciec go zabije, dlatego miał taką paranoje. Tym samym z dzieci bitych nie wyrasta nic dobrego przykłady można mnożyć.

      Usuń
    2. Ojciec Rudolfa Hessa nie chciał go z pewnością wychować na komendanta Oświęcimia, ale jako gorliwy katolik chciał, biciem i upokorzeniem, wykreować go na misjonarza.
      – Mao Zedong był niemiłosiernie chłostany przez ojca, który mówił: „Muszę z ciebie zrobić mężczyznę”. Mao do końca życia idealizował ojca i wymordował 30 milionów ludzi.

      W domu Ceusescu była straszna bieda. W jednej izbie dziesięcioro dzieci, ojciec alkoholik. Rodzice nazwali go Nicolae, zapominając, że jednemu synowi już wcześniej dali to imię. Był bardzo bity. Któregoś razu, a miał wtedy 13 lat, poszedł na dworzec w Bukareszcie ukraść walizkę. Złapali go, a że w walizce było pełno literatury marksistowskiej, posadzili go w więzieniu z politycznymi. Tam poznał swoich przyszłych partyjnych towarzyszy. Zdobył ich szacunek, gdyż ochoczo mordował koty, które były więzienną plagą.

      – Jeżeli maltretowane dziecko ma przetrwać – tłumaczy Alice Miller – musi wyprzeć wiedzę o tym, co się z nim dzieje. Ale wspomnienia ukryte w podświadomości skłaniają je do powtórzeń. To co Ceaisescu przeżył w dzieciństwie, zaaplikował całej Rumunii. Wprowadził tam straszną biedę i zakaz spędzania płodu.

      Na wykładzie Alice Miller opowiadała o badaniach nad maltretowanymi dziećmi rumuńskimi.

      Tomografia komputerowa wykazała zmiany w ich mózgach. Partie mózgu odpowiedzialne za kontrolę emocji były o 20-30 procent mniejsze niż u innych dzieci, co naukowcy wyjaśniają niszczeniem połączeń nerwowych przez hormony wydzielane w stresie.

      Usuń
    3. Anonimowy mam pytanie,byłeś czy byłam w ubiegłą niedziele w kościele tak się tytułujesz jako facet,weź przykład z pani Basi.Kościół uważa się za przeciwnika przemocy w rodzinie. Słowa z ostatniej katechezy papieża, który zachwycał się nad cudownym postępowaniem ojca, który dyscyplinuje syna biciem, ale najważniejsze, że nie uderza w twarz zaprzeczają tezom obrońców kościoła o jego charakterze. Kościół, który ustami swojego szefa opowiada się za biciem dzieci nie może być uznawany za poważnego partnera w dyskusji na temat konwencji antyprzemocowej. Więcej takich ludzi jak ty,spostrzegają do czego jest zdolny w Polsce kler.Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Anonimowa, fajnie że piszesz o takim zajściu, dzielisz sie swoimi spostrzeżeniami, ale niefajne jest to co się dzieje w kościele. To normalne i naturalne, że niekiedy trzeba iść i słuchać tych bredni. Rozumiem Cie doskonale. Nienormalne jest natomiast wypowiadanie takich słów przez klechę. Oczywiście, że KK promuje przemoc, zboczenia i wiele innych dewiacji, jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Przecież im dzieci służą jedynie do bicia, straszenia i ich zboczonych erotycznych fantazji. Szkoda tylko, że ludzie łykaja te bzdury (jak widać niektórzy są zmuszeni do tego), i pomyśleć że znajdzie sie taka owca, co będzie się znęcała nad dzieckiem bo jezus tak chce. Dlatego biskupi tak zajadle walczyli o tę konwencje anty-przemocową, bo tak według nich ma wyglądać tradycja, która i tak jest wysoce zmanipulowana przez kler. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oto całe morale KK, biskupów i księży, nie In Vitro tylko to:

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Tajny-raport-Watykanu-gwalty-na-zakonnicach-to-codziennosc,wid,15198105,wiadomosc.html?ticaid=114859

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To oczywistość, seks to psychika i jak taki chce innym narzucać swoje zdanie, to myślisz że to między nogami zachowuje się inaczej, no raczej im bardziej chcą społeczności narzucić to co oni chcą, to co między nogami zachowuje się tak samo. Tym samym w pewien sposób również my wszyscy jesteśmy gwałceni i poniżani.

      Usuń