Henryk Hoser / PAP |
Kościół [rzymskokatolicki - red.] nie może akceptować złych aspektów działalności państwa czy wartości negatywnych, które bywają promowane przez poszczególne obozy i siły polityczne. Zarzuty o polityczne zaangażowanie Kościoła, jakoby niewłaściwe i niedopuszczalne, są absurdalne, gdyż jest on – w jakimś sensie – z natury polityczny. Uczestniczy w dialogu społecznym, w debacie publicznej, wreszcie w życiu prywatnym swoich wiernych (...)
Nie jest więc zadaniem Kościoła redagowanie przepisów, ale ustawianie kadru aksjologicznego, w którym takie rozwiązania prawne powinny się mieścić (...)
We wskazanych wymiarach toczonej debaty, która w istocie jest dyskusją o kondycji i kształcie świata, w którym żyjemy, dominuje praktyka dyskryminacji względem katolików (rp.pl, 31.07.2014).
Chyba się tym koloratom poprzewracało. Zamiast iść do seminarium trzeba było do partii się zapisać i w wyborach startować. Niech owieczki pasą w kościołach, a nie będą prawo ustawiać.Dramat, dla mnie jako katolika i Polaka, chcącego żyć w wolnym kraju - dramat.
OdpowiedzUsuńdo Watykanu z nim,!! ogólnie, jako nie- polak powinien gębe zamknąc. I nie rządzić sie w naszym kraju.
OdpowiedzUsuńAbp chce zastosować takie prawo jakie stosowano w rwandzie (zna dobrze temat, był nuncjuszem papieskim w Rwandzie. Kościół katolicki był tam członkiem rządu (miał przedstawiciela kardynała w rządzie). Do czego to doprowadziło mozecie sie dowiedzieć pytając Googli o ludobójstwo w Rwandzie.
OdpowiedzUsuńustawianie kadru aksjologicznego zostawmy prawdziwym Polakom, a nie pajacom w sukienkach o skłonnościach pedofilskich.
OdpowiedzUsuń