Czesław S. Bartnik podczas wręczenia medalu za zasługi dla KUL (2009) fot. Leszek Stojanowski-Han |
[Człowiek - red.] odrzuca coraz więcej praw natury: życie zgodne z prawami ciała i organizmu, małżeństwo, rodzinę, naród, rodzaj ludzki jako całość organiczną. Próbuje nawet uciekać od rodzenia dzieci przez naturę.
Zwłaszcza skrajne feministki nie chcą rodzić, wstydząc się tego jako czegoś prymitywnego. Kobieta, kojarzona bardziej z łonem natury niż mężczyzna, chce przejść w całości na status mężczyzny nawet somatycznie. Woli rodzić in vitro. Ale i tu kobieta żyjąca w osłabiających naturę luksusach nieraz bierze sobie inną kobietę „prymitywną” jako swoją zastępczynię w rodzeniu za pieniądze.
Ale często nawet tak „wyprodukowanego” dziecka nie chce wychowywać, bo zabiera jej zbyt wiele jej świata. Traktuje je więc jako czasową maskotkę lub jako domowe zwierzątko. Już po dwóch-trzech latach oddaje je do „przechowalni” społecznych. Z czego korzystają coraz więcej najrozmaitsi łowcy dzieci, żeby je wychować według swoich obłędnych ideologii (naszdziennik.pl, 09.08.2014).
aż brak słów by opisać co czuję po przeczytaniu tych słów- jakbym czytała jakiś bełkot chorego psychicznie człowieka....niektórzy jeśli nie mają czegoś sensowego do powiedzenie lepiej jakby nie zabierali głosu , świat będzie bogatszy i piękniejszy
OdpowiedzUsuńCel uświęca środki.
UsuńRozumiem pojęcie "zapłodnić in-vitro", ale co może znaczyć "rodzić in-vitro" zielonego pojęcia nie mam... Ciekawym, jak to tłumaczy sam prof. Bartnik./
OdpowiedzUsuń"In vitro" czyli "w szkle". Pan profesor KUL twierdzi, że kobiety rodzą w szkle.
Usuńpoza tym nie ma pewności, czy z tego diabelskiego nasienia in vitro jakiś gender nie wyjdzie
OdpowiedzUsuńCzy to jakiś dureń? .....ten profesor.... ? Czy nikt mu nie powiedział, że z nim żle?
OdpowiedzUsuńNie ma słów dla oszołoma... to następny przykład na to,jak faceci oraz dziadki w sukienkach są oddaleni miliardy lat świetlnych od realiów prawdziwego życia, prawdziwych problemów, empatii i pojmowania spraw związanych z tym tak bardzo interesującym ich tematem rodzenia. Obsesyjne zainteresowanie macicą rzuca im się na mózg
OdpowiedzUsuńbez płciowe postać nic ująć tylko dodać a kysz szatanie siedzący pod sutannnnommmm
OdpowiedzUsuńWybaczcie jemu, albowiem on nie wie co gada. Facet ma demencję mózgu, nie ma pojecia po co 'in vitro' więc majaczy. Oskarża kobiety i bredzi dalej. Panie Bartnik, emerytura i psychiatra potrzebny od zaraz. Swoja drogą, czy oni kiedykolwiek coś mądrego czy sensownego powiedzieli?
OdpowiedzUsuńDostojnicy watykańscy czyli ich poplecznicy, nauka i postęp idą do przodu. Nie znacie określeń, ale ich użuwacie, nie znacie życia, ale się wpieprzacie. Przynajmniej douczcie się języka i zwrotów bo bełkot waszego przekazu i ciemnoty sięgnął dna.