Kazimierz Ryczan fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta |
- Niedługo wybory. Należy pójść i potwierdzić swoją solidarność, opowiedzieć się za Polską wierną tradycji, krzyżowi. Solidarność dzisiejsza musi stanąć w obronie tych wartości, zagrożonych podstępem, przemocą i pseudodemokracją matematyczną - mówił biskup kielecki Kazimierz Ryczan podczas mszy świętej w intencji Ojczyzny i "Solidarności" (...)
Jako przykłady zagrożeń wymienił m.in. "ratyfikację ustawy o przemocy w rodzinie wprowadzającej tylnymi drzwiami ideologie gender" [Ryczanowi chodzi o równość płci zapisaną w Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej - red.].
- To wszystko wymaga solidarności Polaków - podkreślał kapłan. W jego ocenie tylko Kościół może wzbudzić nowego ducha solidarności i dlatego jest on atakowany.
- Nie dać mu dostępu do telewizji, uderzyć w biskupów, zrobić z nich współpracowników służb bezpieczeństwa. Stworzyć wrażenie, że pedofilia to tylko robota duchownych. Przekonać, że duchowni chcą zapanować nad Polską - takie są instrukcje sekularyzmu europejskiego. Bohaterem zrobić księdza Lemańskiego, kapłana, któremu nie odpowiada posłuszeństwo, który woli współpracować z Owsiakiem (gazeta.pl, 31.08.2014).
W sprawie Lemańskiego nie chodzi tyle o to, że ten "współpracuje" z Owsiakiem, ale o to, co z tej "współpracy" wynika - z resztą, trudno się z biskupem Ryczanem NIE zgodzić.
OdpowiedzUsuńJak żyję gorszej ciemnoty i głupoty nie słyszałam. Proszę się nie czepiać Pana Owsiaka. Robi dużo i więcej niż powinien. Natomiast wam kurcze przeszkadza że Orkiestra gra w niedziele i kasa z tacy wam pomyka. Czy kościół dał kiedykolwiek jakąkolwiek kwotę pieniędzy dla chorych dzieci?
OdpowiedzUsuńTo wy tylnymi drzwiami wyciągacie miliony zł na wasze zbytki i gusła, Pan Owsiak zbiera miliony zł na pomoc dla dzieci chorych. Dlatego zanim się coś, czy kogoś oceni, warto iść do lustra i spojrzeć na swoje obłudne fałszywe i zachłanne oblicze. Na koniec dodam, że ksiądz Lemański jest realistą, a pan zwyczajnym średniowiecznym ciężarem dla społeczeństwa.