Jeden naród, jeden Kościół, jedno sumienie

.

Episkopat: Powołajmy jeszcze komisję biskupów i parlamentarzystów (Komisja Wspólna Rządu RP i Episkopatu)

bp Gocłowski Tadeusz
Tadeusz Gocłowski (2010)
fot. Adam Jutrzenka/KFP
Rok 1994 | Rząd Waldemara Pawlaka |

(...) Abp Gocłowski zwrócił się do członków Komisji reprezentujących ugrupowania polityczne, by działali na rzecz odideologizowania stosunków Kościoła i państwa.

Abp Stroba zaproponował, by rozważyć pożytki, jakie płynęłyby z ewentualnego powołania Komisji Wspólnej kościelno-parlamentarnej.

Bp Pieronek zauważył, że w Polsce przydałby się taki pomost, płaszczyzna dialogu Kościoła i parlamentu.

Min. Strąk stwierdził, że przedstawiciele strony rządowej przedstawią tę sprawę na posiedzeniu kierowniczego gremium koalicji. Dodał jednak, że w komisji takiej musieliby uczestniczyć przedstawiciele wszystkich klubów poselskich. Traktujemy to jako luźny pomysł.

Abp Stroba wyraził pogląd, że możliwe są różne nieformalne struktury (...).


***

[Protokół z posiedzenia Komisji Wspólnej, 07.12.1994 | źródło: Borecki Paweł, Janik Czesław (oprac.), Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski w archiwaliach z lat 1989-2010, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2011, s. 99.] 

***

Komentarz redakcji:

Początek lat 90-tych to czas, gdy władze Polski spełniają wiele ideologicznych zachcianek biskupów. Watykanizacji podlega oświata, do której rząd na życzenie hierarchów wprowadza katechizację dzieci. Rok 1993 to z kolei prezent dla panów biskupów w postaci ustawy zakazującej kobietom przerywania ciąży (poza trzema, wyjątkowo drastycznymi przypadkami, w których - jak się okaże w następnych latach - kobiety i tak najczęściej nie mogą wyegzekwować swoich praw).

Dość zabawnie brzmi więc apel Gocłowskiego o odideologizowanie stosunków Państwa i Kościoła rzymskokatolickiego, skoro polityka Państwa to festiwal ustępstw wobec ideologicznych żądań biskupów.

Widać też że przywódcom kościelnym nie wystarczy narzędzie klerykalnego lobbingu jakim jest Komisja Wspólna Rządu RP i Episkopatu - chcą więcej, szybciej i bardziej, dlatego proponują komisję biskupio-parlamentarną (złożoną z posłów i senatorów, a nie tylko przedstawicieli rządu).

Taka komisja nie powstanie, ale Komisja Wspólna Rządu RP i Episkopatu będzie kontynuować swoje spotkania do dziś, dając biskupom pole wpływu wyznaniowego na ustawy i politykę dotyczącą nie tylko ich samych, lecz zróżnicowanego społeczeństwa. Nie ma podobnej komisji łączącej działania rządu i organizacji pozarządowych czy innych wyznań lub religii. Biskupi rzymskokatoliccy, w Państwie w którym Konstytucja mówi o bezstronności jego władz, już od ćwierćwiecza mają uprzywilejowaną pozycję.

0 komentarze:

Prześlij komentarz