Jeden naród, jeden Kościół, jedno sumienie

.

Gryfice. Rekolekcje zamiast lekcji. Dzieci mdlały

Tomasz Worobec
ksiądz, dyrektor Radio Plus Gryfice
fot. gloswybrzeza.pl
Rok 2015 | SuperPortal24.pl o rekolekcjach ks. Tomasza Worobca w Gryficach:

Gimnazjaliści i licealiści leżeli nieprzytomni jeden przy drugim, niektórzy płakali lub śmiali się. Taki psychodeliczny obraz wyłania się z organizowanych rekolekcji wielkopostnych dla uczniów szkół ponadpodstawowych. Uczniowie śpiewali i tańczyli w rytm monotonnej muzyki, ksiądz lub katechetka trzymali dłonie nad głowami chętnych po czym nagle uczniowie tracili przytomność. Miało to oznaczać, że doświadczyli Ducha Świętego - jest to tak zwana modlitwa wstawiennicza. (...)

Źródło: SuperPortal24.pl, 23.03.2015

***

Komentarz redakcji:

Najsmutniejsze w tej całej sytuacji jest to, że Ministerstwo Edukacji Narodowej nie może zareagować na taką patologię - katecheza i jej pochodne są eksterytorialne (choć finansowane z budżetu Państwa polskiego).


6 komentarzy: Leave Your Comments

  1. Po takich rekolekcja i indukowaniu psychozy są dalsze konsekwencje;


    Psychoza czy religijność ?
    Nasza córka wraz z mężem należą do wspólnoty przy Kościele Kat. Mają troje małych dzieci. Wszystko do pewnego czasu było Ok, ale coraz bardziej niepokoi nas ich zachowanie. W domu na ścianach pełno obrazów Świętych, dzieci chodzą do katolickiego przedszkola. Niby wszystko dobrze, ale jak przychodzimy odwiedzić wnuki to ciągle słyszymy, że mieli wizję, że niedługo będzie koniec świata i sam Pan Bóg im to powiedział bo mieli odprawiane egzorcyzmy. Chodzą na wszelkie uroczystości kościelne , msze, czuwania.

    Coraz bardziej niepokoi nas ich zachowanie. Na siłę przekonują nas do swoich poglądów i straszą, że będziemy się smażyć w piekle Tłumaczę córce, że religia to nasza sprawa .Córka uważa więc, że jesteśmy źli. Zerwali kontakt z rodziną (bo nie mają ślubu kościelnego, no to są źli). Po prostu już boimy się do nich chodzić . Wnuki uwielbiają nas odwiedzać i zawsze świetnie się bawimy. (bardzo je kochamy) Ostatnio jak wnuki u nas były to oglądały bajkę o duszku i najwyraźniej coś im się w nocy przyśniło. Córka stwierdziła, że u nas w domu jest zło i nie pozwala na kontakty z wnusiami. Wyjaśniliśmy, że wnusiom przyśnił się zapewne duszek z bajki. Jak dzwonimy to zaraz zaczyna się gadka, na tematy religijne i kończymy rozmowę. Wszędzie widzą zło i diabła. -w zabawkach ,w książeczkach dla dzieci (muszą być odpowiednie - a nie Hello Kitty). Żyją jakąś nienawiścią, a nie zgodnie z naukami Jezusa . Dla nich rodziną jest wspólnota. Szukają w rodzinie po przodkach jakiegoś zła (czy ktoś zajmował się wróżeniem z kart. itp.) Nas rozliczają, że nie nosimy medalika, a w domu nie mamy świętych obrazków. (jesteśmy wierzący).Wymyślają dziwne rzeczy aby osiągnąć swój cel, czyli żeby wszyscy robili tak jak oni chcą.Lubią dyktować co kto ma robić -nawet kiedy się powinno chodzić na cmentarz. Zięć potrafi podnieść głos na swoją mamę staruszkę , a i do nas i do babci nie przebiera w słowach. Podnosi głos przy dzieciach. Jesteśmy przerażeni. Od dawna nie widzieliśmy kochanych wnusiąt. Czy to zachowanie i rozumowanie jest normalne ? Widzimy,że jest coraz gorzej. Nie umiemy z nimi rozmawiać .Od ostatniej wizyty u nas wnusiąt
    (i doświadczenia wyimaginowanego u nas zła). córka powiadomiła nas o tym ,że dzieci trzeba izolować od zła i nie utrzymuje z nami kontaktu. Nie chcemy żadnego rozliczania ani awantur. Czy tak się zachowuje miłujący bliźniego chrześcijanin ? A może to już jakaś psychoza ? Co robić ? Jak nawiązać kontakt ? Co powiedzieć ? Pomocy. Proszę !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Gimnazjaliści i licealiści leżeli nieprzytomni jeden przy drugim"
    Leżeli nieprzytomni za zgodą rodziców, którzy obdarzają personel kościelny bezgranicznym zaufaniem.
    Ciekawe tylko, czy to Duch Święty byłby pociągnięty do odpowiedzialności, gdyby któreś z dzieci ucierpiało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie byłyby winne klechy, jak zwykle ;) Porażające, że to n-ty przypadek, niedawno było coś z klechą, który dzieciaki egzorcyzmował, whatever, straszył je, dzieciaki też mdlały, karetki je zabierały. I co? Nic, łeb sprawie urwany, a co z klechą wsadzającym butelkę do rozporka - jedno wielkie nic. Żyjemy w kraju wyodrębnionym z normalności, im coś bardziej chore i nieracjonalne to tu uchodzi za przejaw zdrowia psychicznego i rozsądku. Godzimy się wszyscy, że kler jest nietykalny, bo taki jest układ sił. Jak tak spojrzeć z boku, Polska to kraj, który nie kocha własnych dzieciaków. Dobro kleru ważniejsze niż dobro dziecka, nikt się nie wychyla, ludzie jak lecą do mediów to anonimowo głównie. Pedofilia - pod kuriami powinny stać tłumy, choćby z powodu zsyłek pedofilów, mataczenia i obrony. Nie stoją, za to ciemnota bojkotuje sztuki teatralne, których i tak nie zwykła oglądać. Miliardami z budżetu dopieszcza się klechy, podczas, gdy na operacje, leczenie dzieci zbierają zrozpaczeni rodzice pieniądze po ludziach.

      Usuń
    2. Jak to się czyta, to ma się wrażenie że w polsce jest instytucja, która nachalnie deprawuje polaków ....i takie są fakty, patologia jest nauką tej instytucji, która to najbrzydsze cechy nazwała moralnością. Tak się kiedyś zastanawiałem, że naprawdę trudno sprostać temu co chce kler, bo trudno tak nisko upaść.

      Usuń
    3. Ogólnie to się nazywa przywilejem konkordatu na zasadzie jednego uczestnika, który wykorzystuje konkordat celem spełnienia swoich dewiacji, pedofilii i przestępstw. Dlatego nasz rząd powinien już dawno wystąpić o unieważnienie tego haniebnego konkordatu. Co on ma wspólnego z religią? Zamiast religii, dzieci mają koszmary, są molestowane i dodatkowo mają opóźniany rozwój. Czarna sekta z czarnym charakterem, niszczy jawnie psychikę naszych dzieci. Jeśli nie można tej jaskini zła zlikwidować dobrowolnie, to przynajmniej powinno być przeprowadzone referendum w tej sprawie. Jeśli nie, trzeba będzie to załatwić w bardziej radykalny sposób. Dlaczego nasz rząd pozwala na takie sekciarskie uczestnictwo w obrzędach, które nie mają nic wspólnego z religią? Domniemam, że dzieci zostały odurzone jakimś kadzidłem lub innym sposobem. Czy trzeba więcej jakichś tragedii, żeby ludzie nabrali rozumu? Jakim prawem w świeckich szkołach zabiera się lekcje kosztem sekty, to jest przestępstwo a pewnie jak zwykle z małym skutkiem szkodliwości. Klechy niech zrzucą swoje obłudne kiece, wezmą sie do roboty, niech otwierają interesy takie jak lubią, bo to co robią nie ma nic wspólnego z religią. Niech sobie otwierają burdele dla dewiantów katolickich, niech handlują krwią świętych i niech sprzedają na targu obietnice doczesnego życia wiecznego, byle co njmniej 10 km od njbliższej szkoły. Pomyśleć tylko, że nasi rządzący dają sobą manipulować i płacą kurczę miliardy za to, że dzieci mają z tego WIELKIE GÓWNO I CIĘŻKI STRES DO KOŃCA ŻYCIA I ZBOCZEŃCY ZABIERAJĄ IM POCZUCIE WŁASNEJ GODNOŚCI. Państwo ma wyczyszczoną kasę i jest przez zwykłą sektę UBEZWŁASNOWOLNIONE. Jak ciężko jest żyć w tym zdewociałym kraju, ręce opadają.

      Usuń
  3. Polacy opamiętajcie się mamy XXI w.a nie średniowiecze.A rodzice powinni udać się do psychiatry na leczenie.

    OdpowiedzUsuń