Jeden naród, jeden Kościół, jedno sumienie

.

Księża pobiorą odciski palców ministrantów, by sprawdzać ich obecność

Rok 2015 | Parafia MB Królowej Aniołów na Bemowie (Warszawa):

Zgodnie z zapowiedziami jesteśmy już w posiadaniu elektronicznego punktualnika z czytnikiem linii papilarnych. Będzie on nam służył do weryfikacji obecności ministrantów na Mszy świętej i innych nabożeństwach. Wprowadzenie nowego systemu obecności i punktacji jeszcze trochę potrwa, ale jesteśmy już na dobrej drodze.

W najbliższym czasie pobrane zostaną odciski linii papilarnych. Każdy z ministrantów, który będzie wpisany do systemu musi podpisać zgodę na przechowywanie odcisków linii papilarnych. W najbliższym czasie pojawi się więcej informacji na temat wdrażania systemu. Jednocześnie prosimy ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe tego przedsięwzięcia.

Źródło: lsomichalici.wordpress.com, 28.02.2015

***

Komentarz redakcji:

Wielki Brat patrzy. Co na to GIODO? Przeczytaj tekst Katarzyny Szymielewicz z Panoptykonu na temat kontrowersji związanych z pobieraniem odcisków palców. 

44 komentarze: Leave Your Comments

  1. Pani Anno czy to też jest żart? Litości. Ja bym wolała o tym,że Papież Franciszek posyła biskupów i księży na Marsa, natomiast bilecik gartis i tylko w jedną stronę, chętnie taką podróż bym zasponsorowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie wpisy na Watykanizacji są na serio. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ech życie...to jednak wygląda na to, że kler, asekuruje się niepewnością nawet w stosunku dla dzieci. Smutne to jest. Biedne dzieci.

      Usuń
    2. Nie wiem czy to do końca "serio", skoro źródłem jest jedna notka, która szybko zniknęła. Dostęp do takich blogów ma często dużo osób, ktoś mógł sobie zrobić żart. Może to było na serio, ale parafia się wystraszyła. Tego nie wiadomo, bo liczyła się szybkość wrzucenia notki, a nie rzetelność.

      Usuń
  3. No dobra ale nie rozumiem ukrytego celu. Rozumiem że ministranci zostaną pozbawieni wolności decydowania i zacipowani do całkowitego posłuszeństwa, ale co będą im robili w ramach tego posłuszeństwa? Produkt ministrant o numerze 657356 rano we Wrocławiu w kościele czy co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej tam Robercie. Domniemam, że ktoś wielebnemu podchlewa mszalne i on chce dociec kto to taki. Jednak to są przeważnie młodociani ministranci, więc rodzice powinni zareagować. Jak myślisz, czy przy takim ciemnogrodzie ktoś stawi opór?

      Usuń
    2. A może wibratory im podkradają i teraz na odciskach złapią co za ministrant wynosi ich przybory do " zbawiania ciała"?
      U Orwella mamy ekran przez który urzędnicy partii wewnętrznej widzą każdy ruch mieszkańca pokoju, bohater wynajduje sobie kącik który umożliwia mu przestanie udawać i zaczyna spisywać otaczającą rzeczywistość, by oddzielić to co jest propagandą tłoczoną do głów a faktami, by uzyskać wiedzę o tym co się dzieje. Oczywiście z ekranu płyną komendy o danym czasie, a czasem z nagła są wzywania i kultywowanie treści przekazywanych jako wola wielkiego Brata. Na tej zasadzie powstał program Big Brader gdzie widzieliśmy co robią i wykonywali polecenia dane w osobnym pokoju przez Wielkiego Brata, to robi ludzi bez incjatywy na każde zawołanie, a co odbiega od poleceń jest korygowane jako naganne. Teraz ministrantom zbudowali big Brata, który ciągle patrzy, chyba by byli bezwzględnie posłusznym stadem, bez ani krzty krytyki czy osobowości, donosicielami na kolegów w zamian za jakieś nagrody , bo chyba o to idzie, o wojsko dla kościoła bezwzględnych ministrantów donosicieli.?

      Usuń
    3. Przecież jak zrobią dodatkowe wrażenia na ministrantach, to dodtkowo chcą im pokazać kto tutaj rządzi. Weźmy chociaż te durne bezsensowne spowiedzi. Przecież kler od wieków spowiada a później donosi i donosił non stop.Oni są jawnymi szpiegami i donosicielami. Wielki Brat nie jest chyba w stanie im butów wyczyścić. Dlatego to naturalne jest, że szkolą ministrntów na takich samych nikczemników. Właściwie to by mnie ta cała sekta nie interesowała, gdyby nie to, że jesteśmy podatnikami czyli Obywatelami Polski, którzy są zniewoleni i ubezwłasnowolnieni przez rządo-sektę, która z naszych ciężko zapracowanych pieniędzy dotuje to ścierwo. To jest bezprawie i koszmar. Działa to wszystko na zasadzie, dajemy wam kasę a wy idzcie i molestujce dzieci, bierzcie sobie co chcecie, tylko z ambony nas dobrze wychwalajcie, albowiem Polska to kraj debili, my się nażremy, reszta niech się oblizuje. No tak to smutnie wygląda.

      Usuń
    4. Tak sobie myślę Robercie cały czas o tych wibratorach. Chyba masz rację. Trzeba sprawdzić, czy nie mają wypożyczalni jeszcze innych akcesori. No bo co tutaj innego można liczyć i czipować. Przecież ministrantów nie jest trudno zliczyć, chyba że mają problem z liczeniem do dwóch. Nie ma się właściwie co dziwić, skoro regularnie znajdują w KK pornografię dziecięcą to akcesoria dla wtajemniczonych zapewne mogą posiadać też.

      Usuń
    5. http://1.bp.blogspot.com/-oSLkUZSGPCU/VRUVcRX5nyI/AAAAAAAAE2Y/flX5a0TeHYk/s1600/10452384_1054217914592650_7677602594904730566_n.jpg

      Usuń
    6. Basia
      Ale wiesz co coś mnie tkneło i sprawdziłem tego vibratora i patrz;

      News, który wstrząsnął Wągrowcem! Ksiądz trafił do lekarza po zabawianiu się WIBRATOREM?! Urządzenie utknęło...

      http://m.se.pl/wiadomosci/polska/ksiadz-trafil-do-lekarza-po-zabawianiu-sie-wibratorem-urzadzenie-utknelo_390132.html

      Usuń
    7. Bo Robercie, gdyby to laikowi utknęło, było by, że sodomia i gomora. Jak klerowi utknęło to nawet jest bardo śmieszne, przecież seks jest be i chyba wibratorek się domyślił z kim ma do czynienia.Widać na plebani zabrakło ministrantów.

      Usuń
    8. Jak się wpycha do odbytu wibrator do pochwy( ten analny jest mniejszy), to później utknie, ale wiadomo ksiądz, zna się na wszystkim ;-)

      Usuń
    9. Ja się nie znam, ale wierzę, że spotkało go to na co zasłużył obłudnik. Tak, hipokryzja jest nieopłacalna, jednak księdzu się jak widać za dużo chciało. Od nadmiaru nie tylko głowa boli...hehehe.

      Usuń
    10. Jak to się nie znasz, są specjalne wibratory dla mężczyzn do seksu analnego, trzeba dbać o swojego partnera lub jak chcesz aby uciekł, jak mu z torebki wyjmiesz narzędzie dla niego :)


      https://www.sexgadzet.pl/pl/c/Wibratory-dla-mezczyzn,-wibratory-analne,-masazery-prostaty/107

      Usuń
    11. Bo to zależy od mężczyny, homofobia to nie tylko psychika to też somatyka, upośledzenie regionu odbytu, taki facet podczas stosunku potrafi zwisu dostać jak mu kobietka łapkami popieści ten region. Za to inny facet bez homofobii potrafi mieć dużą przyjemność, gdy podczas stosunku kobieta rączkami go tam jeszcze wibruje, może mieć orgazm przedłużony. Geje wiedzą co dobre znaczy;)

      Usuń
    12. Dobre sobie, po co mężowi wibrator, jak ma żonę, jakoś się jak dotąd nie dopominał.

      Usuń
    13. Ach teraz rozumiem.

      Usuń
    14. Może się wstydzi dopominać, ale zawsze możesz sprawdzić palcami, gdy podczas stosunku delikatnie zaczniesz zbliżać paluszki do tego regionu i tam trochę pogłaskać. Odrazu będzie wiadomo co w nim siedzi, bo może przerażony odskoczyć lub przeżywać więcej niż przeżywał. Oczywiście to pozycja klasyczna, ty pod spodem, ale rączki wędrują na tyłek partnera, inne pozycje też są aby się dobrać do mężusia :) Ale nic na siłę oczywiście.

      Usuń
    15. Masz rację Robercie, wszystko już zdążyłam sprawdzić i zaliczyć, jakoś moja połóweczka reaguje naturlnie bez zarzutów. Zawsze mówię, że jak piesek w domu dobrze nakarmiony to do miski sąsida nie zagląda. To prawda, zdrowy seks to zdrowy umysł. Misjonarzom i pozycjom misjonarskim jak zwykle dziękujemy.

      Usuń
    16. No nie wiem, my to raczej przeciętna szkoła jazdy, kleruś jest bardzo wysoko wyrafinowany, bo to czyste sado maso, to wyższa szkoła jazdy. Tak wstrzemięźliwość czyli rodzaj biczowania gdy się pragnie, taka dominacja gdzie facet jest sado a kobieta maso, jakiś bicia, łomotania biczami.:)

      Usuń
    17. Heh, każdy po swojemu, ale ak Fronda tutaj wpadnie to będzie chyba obraza ich uczuć. Hehe. Naturalnie głodny najedzonego nigdy nie zrozumie.

      Usuń
    18. Nie, to nie jest obraza ich uczuć w pewien sposób, bo wstrzemięźliwość kalibruje psychikę w sadomasochizm. No przyjrzyj się dobrze jak katoliczki uwielbiają cierpieć a katolicy lać baby, dominować i upokarzać. To też jest seks Basiunia, tylko oni o tym nie wiedzą. ;)

      Usuń
    19. W pewnym sensie tak, sama widzę nie raz kobietki z podbitym okiem, więc nie wiem, czy to z miłości, czy z nienawiści.
      Ale przemoc lubią tutaj się zgadzam z Tobą. Uwielbiają tradycję.Ja pierniczę taki seks, żeby mnie facet przed tem sponiewierał, to też jakieś zboczenie czyż nie? Nawet nie myślałam o tym nigdy.

      Usuń
    20. Norma seksualna jest taka, że można dosłownie wszystko ....jeśli ta druga osoba się na to zgadza. Kler prezentuje zboczenie bo jego status, kobieta poniżana, jest wbrew woli bardzo wielu kobiet, no nie wszystkie lubią być plaskane, a kler taką strukturę wymusza i to jest przemoc i zboczenie. Tym samym pedofila...to przemoc i zboczenie, zoofila też, bo pies nie wiadomo czy się zgadza, jest wykorzystywany. Ale ktoś powie że urynoseks, czyli sikanie na partnera, to też zboczenie, no nie, jeśli partner tego chce, czyli jeden i drugi tego chce, to norma. Czyli przymus to zboczenie, zgoda nawet na najśmielsze rzeczy to norma.

      Usuń
  4. A potem co będą sprawdzać ministrantom, to co Gil? Żałosne, że są bałwany gotowe łożyć kasę na to zniewolenie i inwigilację. Pajace nawet nie zauważyli, albo mają to w doopach, że idą, nawet biegną, i to od początku, w przeciwnym kierunku niż Jezus. To parodia zachowania Jezusa, chyba ślepy tego nie widzi, jako ateistka mogę robić za dziecko wołające - król jest nagi! Buahaha kontrola nad "dobrowolnym, z serca płynącym służeniem Panu". Stuknijcie się w pusty łeb klechy, najlepiej z rozpędu w tzw. Świątynię Opatrzności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Właściwie co nas obchodzi w jaki sposób w kościele sprawdza się listy obecności ministrantów, bierzmowanych, dzieci idących do komunii, chórzystów a w przyszłości może i nawet wiernych.

    Ale obchodzi nas, bo instytucja, która głosi i przekonuje ludzi do siebie, zamiast obiecanego poczucia swojej wartości, demonstruje pogardę wobec człowieka i w jaki sposób wzmacnia indoktrynację.
    Zamiast rozwijania duchowości, udoskonalania wiernego, w KK wprowadza się wojskowy dryl i sławetne "kolejno odlicz".
    Użyte narzędzia mają drugorzędne znaczenie wobec sprzeniewierzaniu się idei człowieczeństwa (liczenie sztuk).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Właściwie co nas obchodzi w jaki sposób w kościele sprawdza się listy obecności ministrantów, bierzmowanych, dzieci idących do komunii, chórzystów a w przyszłości może i nawet wiernych."

      Ano obchodzi, bo to łamie prawo państwa w którym są w gościach. KK pokazuje, że żadne GIODO mu nie straszne, bo nawet nie uznaje woli ludzi o wystąpieniu z ich szeregów.

      Usuń
  6. calkiem wam sie pojebalo w deklach co to mosad ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nam brakuje policji religijnej,ale w tym wyznaniowym kraju można się wszystkiego spodziewać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Mirku. Przecież jest policja religijna i to wszędzie wokół nas wszystkich. W łóżkach, wiadomościach, czyli środkach masowego przekazu, dosłownie wszędzie. To nie policja to gorzej niż gestapo. To czarny desant watykański.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Witaj Basiu,masz całkowitą rację.Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia.

      Usuń
    3. Mirku, dla Ciebie i żonki również miłego popołudnia i wieczoru.

      Usuń
    4. Jak nie ma policji religijnej, jest. Policja religijna czyli inkwizycja to dokładnie to samo co gestapo, jedni i drudzy pełnili taką samą funkcje;

      27 sierpnia na uczelnię prof. Wojciecha Krysztofiaka zadzwoniono z policji prośbą o to, aby zadzwonił na komendę do jednego z aspirantów. Gdy uczony zjawił się w miejscu pracy, czyli w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Szczecińskiego, zadzwonił i dostał ustne wezwanie na przesłuchanie. Zapytany o powód wezwania prof. Krysztofiak otrzymał informację, iż chodzi o obrażanie uczuć religijnych.

      Po dłuższym wypytywaniu profesor dowiedział się, iż sprawa dotyczy jego publikacji na blogu, który prowadzi na portalu Newsweeka. Nie dowiedział się niestety, o którą publikację chodzi. Nieoficjalnie otrzymał informację, iż sprawa wyszła z Poznania. Na koniec rozmowy poprosił o doręczenie pisemnego wezwania.

      Z jednej strony mamy więc wymóg klerykalizmu wyraźnie ciążący na służbach państwowych i postulowany, nie bez gróźb, przez niektórych senatorów w naszym parlamencie. Nie spełnienie tego wymogu może być ukarane grzywną, degradacją z zajmowanego stanowiska, nawet stratą pracy, a - jak mogę niestety przypuszczać - w ekstremalnych sytuacjach pozbawieniem wolności. Może to mocne słowo, ale ewidentnie mamy, na bazie nadgorliwej ochrony "jedynie słusznej" religii, zadatki na XXI wieczną inkwizycję. Katolickie dogmaty, które nie mogą sprostać umysłowi wykształconego mieszkańca naszych czasów, są wdrażane i wspierane w coraz bardziej siłowy sposób. Wyroki na tle religijnym wymierzono już Dodzie i telewizji za Kabaret Limo. Jest to przykład na zachowywanie i propagowanie "jedynie słusznej" wiary metodą zastraszenia.

      http://jacektabisz.natemat.pl/73103,profesor-krysztofiak-i-nowa-inkwizycja

      Usuń
    5. Jeszcze jeden link dotyczący bożego ciała.

      http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/672412,boze-cialo-apoteoza-kanibalizmu-2103---happeningi-polityczne-z-policja-wojskiem-i-straza-pozarna.html

      Usuń
    6. Czy boski kult Kim Dżonga bądź wycięty z kartonu rocznicowy Chomeini aż tak bardzo róznią się od zbiorowej schizofrenii i paranoi na punkcie Karola Wojtyły? Czy te otępiałe, niezdolne do racjonalnego i samodzielnego myślenia twarze na wiecach w Pnonjangu czy Teheranie nie przypominają wam stada bezmyślnych i bezwolnych owieczek i baranów na katolickich spędach na Jasnej Górze czy Licheniu? (pragnę od razu uprzedzić obrażonych religijnych entuzjastów, że określanie wiernych w kategoriach trzody nie jest moim wymysłem).
      Coraz częściej słyszę wśrod swoich "wierzacych" przyjaciół, znajomych a nawet członków mojej rodziny głosy krytykujące hierarchię Kościoła Katolickiego. Niektórzy - co odważniejsi - posuwają się nawet do otwartego oskarżania instytucji kościelno - watykańskich o nadużywanie władzy, chciwość, zakłamanie, o wykorzystywanie "dobrego imienia boga" i wypaczanie "chrześcijańskiej moralności" i nauk Jana Pawla II.
      (Dla mnie flirt z Panem Wojtyłą zakończył się bardzo wcześnie; tuż po jego wizycie w Chile w kwietniu 1987. Polski papież tak się "przejął" losem ofiar Pinocheta, że...odznaczył kata Narodu Chilijskiego orderem za długoletnie pożycie małżeńskie).

      Naiwność tych rozpaczliwych, zdesperowanych apologetów chrześcijaństwa jest wręcz tragikomiczna. Przecież jeszcze 300 lat temu za te słowa zostaliby oni spaleni na stosie jako heretycy przez hierarchow SWOJEGO WŁASNEGO KOŚCIOŁA.
      Jak bardzo przypominają mi oni idealistów/apologetów konającego komunizmu głoszących/zapowiadających "oczyszczenie własnych szeregów z ideowo wrogich/obcych elementów (czytaj: czystki)", "ideologiczne reformy", "odnowę/perestrojkę", "socjalizm z ludzka twarzą" czy "socjalizm-tak - wypaczenia-nie"?
      Ileż razy to przerabialiśmy? Nieszczęśnicy nie zdają albo nie chcą zdać sobie sprawy z tego, że TOTALITARYZM jest nie reformowalny.


      http://interia360.pl/swiat/artykul/czerwono-brunatno-czarne-odcienie-totalitaryzmu,52185#android

      Usuń
  8. Przeczytałam oba artykuły i nie widzę w tekstach niczego obrażliwego. No cóż, prawda zawsze klera strzyka w dupsko a ludzie nieprości są dla nich zagrożeniem. Według nich to jak? Pan Profesor ma zmieniać bieg historii na potrzeby sekciarskich obłudników? Ma uprawiać sam dla siebie sztukę dla sztuki? Jakie to debilne argumenty, pewnie od równie debilnego autora obrażonego religijnie, to jest hańba żeby ludzi nauki tak traktować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od kilku lat polska kultura poddana jest ostrej cenzurze bezkarnie prowadzonej przez skrajne ugrupowania narodowo-katolickie. Awantury pod galeriami i w galeriach. Prokuratorskie przesłuchania artystów, kuratorów, dyrektorów galerii. Wobec niezależnych galerii stosuje się sankcje finansowe lub zamyka je. Niewygodni kuratorzy i dyrektorzy tracą pracę.

      Jak to jest możliwe, że w demokratycznym państwie małe grupki fanatyków mogą terroryzować społeczeństwo i wtedy, gdy rządzi prawica, i gdy rządzi lewica?

      Są dwa powody tej patologii społecznej. Pierwszy związany jest z prawem. Drugi z dwuznaczną wobec awanturników postawą hierarchów Kościoła Katolickiego.

      Dla twórców konstytucji UE przydatna byłaby wiedza o tym , w jakich opałach znaleźli się polscy artyści ze względu na wymuszone przez Kościół zapisy prawne, które początkowo wydawały się nieszkodliwe. W polskim prawie chrześcijańskiej formule preambuły towarzyszy artykuł 196 Kodeksu Karnego. Cytuję: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” To jest prawna podstawa dochodzeń prokuratorskich oraz toczącego się w Gdańsku głośnego procesu, który – choć jeszcze trwa - sam w sobie jest narzędziem zastraszania twórców.

      Temida jest ślepa, ale żeby aż do tego stopnia! Czy galerie sztuki są miejscami „przeznaczonymi do obrzędów religijnych”? Czy praca wykonana przez artystę to „przedmiot czci religijnej”? Można dziwić się dokonanej przez prokuraturę i sąd interpretacji artykułu 196 K.K. Ale dziwne jest też sformułowania tego artykułu. Akt obrażania jest czynnością wymagającą współdziałania obrażającego się z tym, kto się obraża. Obrażony jest współsprawcą aktu obrazy. Bywają ludzie przewrażliwieni. W skrajnych przypadkach, sprawcą aktu obrazy jest sam obrażony. Dlaczego prawodawcy tak nieprecyzyjnie skonstruowali prawo, że pozwala niewinną osobę skazać na dwa lata więzienia.? Dotychczas wszystkie oskarżenia artystów wnosili do prokuratury fanatycy, którzy chcą dostosować życie kulturalne do własnych przekonań i poziomu. Żeby ich zadowolić, sztuka musiałaby ograniczać się do dewocjonaliów. Tymczasem prokurator nie ma sposobu, by stwierdzić, czy rzeczywiście zostali obrażeni, czy tylko sprawnie władają instrumentem przemocy ideologicznej i cenzury religijnej, jakiego dostarcza im prawo.

      Gdy w wychwalanej preambule tyle wykazano dbałości, by wymienić tych, którzy wartości upatrują w Bogu i tych, którzy widzą inne ich źródła, to polski kodeks karny nie przewiduje możliwości obrażania uczuć tej drugiej grupy obywateli. Twórców, ich uczucia, wierzenia można obrażać bezkarnie.

      http://www.nieznalska.art.pl/bczonie.html

      Usuń
  9. Dlaczego pani premier Kopacz uczestniczyła w marszu wolności słowa w Paryżu po zamachu na"Charlie Hebdo" jak w Polsce obowiązuje Art. 196. KK kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.czyli żyjemy w zakłamaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej, czym katolik różni się od islamisty, bo kilka lat wcześniej zdrobili dokładnie to samo;

      Nakręcony przez Martina Scorsese film Ostanie kuszenie Chrystusa stał się obiektem wielkich kontrowersji jako atakujący religijne uczucia chrześcijan. Obrazoburczy obraz wywołał różnorakie reakcje, w tym zasadnicze potępienia za strony przedstawicieli wielu chrześcijańskich kościołów, którzy uznali go za przekroczenie dopuszczalnych granic ekspresji artystycznej. Nie skończyło się jednak na potępieniach.

      W 1988 roku obrzucono koktajlami Mołotowa paryskie kino Saint Michel, w którym akurat pokazywano wspomniany film. W zamachu rannych zostało trzynaście osób, cztery stanęły w płomieniach i doznały ciężkich poparzeń, jedna była w stanie ciężkim. Był to tylko jeden z kilku terrorystycznych zamachów związany z projekcjami filmu Scorsese, które przeprowadzili chrześcijańscy fundamentaliści.

      Usuń
    2. W Polsce też są fanatycy religijni tzw. Prawdziwi Polacy,radiowe szwadrony Rydzola, Narodowcy,ONR itd.Daj im bron,uświadom,że będą bezkarni przed prawem stanowionym(jak powiedział Rydzol ze prawo go nie obowiązuje)a za swe czyny zgodnie z pismem świętym i klauzulą sumienia trafią do nieba i zobaczymy co będzie się działo.Pewna osoba wierząca pochwaliła to co się stało w Paryżu,byłem w szoku,miałem ochotę przypier--olić mu w mordę Czym katolik różni się od islamisty, jak napisałeś.Niczym się nie różnimy.

      Usuń
    3. Różnimy się, islam od katolicyzmu jest tolerancyjniejszy, tylko w europie został katolicyzm bardzo ograniczony przez mordy jakie dokonywał. A w krajach arabskich nie ma świeckości oprócz Turcji, która ogranicza religie. Tym samym tam religia jest mniej ograniczona, a gdy kler miałby taki sam brak ograniczenia przez świeckość jak islam, to jest dużo gorzej, popatrz na Afrykę jak ją chrystanizują.

      Usuń
    4. Wiem Robercie, jak myślę, mam dreszcze grozy. Przede wszystkim tam teraz urządzają sobie raj wtykańscy pedofile. Dla nich to jeszcze miejsce gdzie nie obowiązuje "mocher" ale jak zacznie, to będzie też tragedia dla zwierząt, licznie tam żyjących. Niedawno w Poznańskim ZOO kopulowały osiołki, to cemnota wrzeszczała, że obrażają ich uczucia religijne. A co będzie z tamtymi zwierzaczkami, strach pomyśleć.

      Usuń
    5. Ich obsesje seksualne przeskakują na zwierzęta i zobacz, że po Gender, atakowani są, studia nad zwierzętami, czyli animal studies. Wiesz na animal planet masz pokazanych psychologów zwierzęcych, co ci z postawy zwierząt czytają o co idzie zwierzakowi, czy czegoś się boi, dlaczego pokazuje zęby itd... U nas katolickie gazety zaatakowały animal studies pokazując skrajne obsesje seksualne do zwierząt i tym samym przypuszam, że po pedofili wybuchną afery zoofilne, bo piesek też bezbronny. A znajoma co jest psychologiem klinicznym ma coraz więcej starszych pacjentek, wśród których kwitnie moda na smarowanie łona łakociami by piesek wylizał.

      Usuń