Jeden naród, jeden Kościół, jedno sumienie

.

Biskupi są niezadowoleni, że Parlament nie realizuje ich życzeń

biskupi
Jerzy Stroba
Rok 1995 | Rząd Józefa Oleksego |

Arcybiskup Stroba (...) wyraził pogląd, że sytuacja Komisji [Wspólnej Rządu RP i Episkopatu - red.] jest obecnie dużo bardziej nieustabilizowana niż w okresie PRL. Dawniej zespół uczestniczący w obradach miał możliwość podejmowania decyzji i ich realizacji. Dziś decyzje zapadają poza tym gremium - w Parlamencie. Fundament współpracy został naruszony (...)

Min. Miller podkreślił, że trudno wymagać, by decyzje Komisji Wspólnej miały moc wiążącą. Nawet jeśli można sobie wyobrazić, że zyskają one akceptację rządu, to trudno przyjąć, że Parlament zgodzi się na rolę maszynki do głosowania (...)

Premier Oleksy (...) stwierdził, że Komisja Wspólna powinna mieć długoterminowy plan pracy. Wszystkie jej ustalenia powinny być wdrażane w życie. Rząd deklaruje tu swą dobrą wolę.


[Protokół z posiedzenia Komisji Wspólnej, 03.04.1995 | źródło: Borecki Paweł, Janik Czesław (oprac.), Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski w archiwaliach z lat 1989-2010, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2011, s. 102-103]

***

Komentarz redakcji:


Tak, demokracja (polska) może być bardziej nieustabilizowana niż monarchia (watykańska). Komisja Wspólna nie ma i nie miała kompetencji do podejmowania decyzji, które powinny być realizowane przez parlament.

3 komentarze: Leave Your Comments

  1. Klerowi się śni monarchia absolutna, czyli co kler chce to na paluszkach przynieś i w odbyta bezkarnie komu się chce zaglądać, bo w takim układzie nikt nie ma żadnych praw, a prawem jest zachciewajki biskupa

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie to ich rozumiem. Ja też jestem niezadowolony, że parlament nie realizuje moich życzeń. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Biskupi są niezadowoleni, że Parlament nie realizuje ich życzeń "

    Bo to nie jest cyrk i koncert życzeń, to jest parlament a biskupom mówimy nie.
    Biskupi niech się zajmują wiernymi i modłami a nie polityką.

    OdpowiedzUsuń