Jeden naród, jeden Kościół, jedno sumienie

.

Stanisław Gądecki: In vitro to sprowadzanie ludzi do poziomu zwierząt

Stanisław Gądecki
fot. Piotr Skórnicki / AG
Rok 2015 | Stanisław Gądecki (biskup poznański):

Obrońcy in vitro często tłumaczą, że są za życiem, dlatego je popierają. Ale to tylko półprawda, a hasło jest bardzo bałamutne.

Przy procedurze zapłodnienia pozaustrojowego ginie kilka embrionów, więc jest to jedno życie kosztem kilku istnień, życie za śmierć.

A poza tym jest to sztuczna inseminacja ludzi, która, choć to nie zamierzone, sprowadza ich do poziomu zwierząt. Rozrywa personalną więź między mężczyzną i kobietą, ojcem i matką. Rujnuje więzi międzyosobowe i morale człowieka.

Źródło: gosc.pl, 10.03.2015 | Przeczytaj więcej wypowiedzi biskupów i księży o in vitro

***

Komentarz redakcji:

Tym razem nic o "bruździe dotykowej"? Nic o "zamawianiu dziecka jak pizzy"? Nic o "płatnym zabójstwie"? Jesteśmy głęboko rozczarowani tym brakiem kreatywności biskupa przeciwko nauce.

11 komentarzy: Leave Your Comments

  1. Za to ukatrupienie matki by mogło narodzić się dziecko, nawet takie kalekie czy wręcz martwe, jest jak najbardziej ok. Nie wspominając o tym, że bezdzietni powinni cierpieć bo bóg ich kocha... ok, to czekam na widok kiedy to szacowny biskup objuczony złotem jak święta krowa, będzie stał na mrozie w kolejce po receptę jak reszta śmiertelników.

    OdpowiedzUsuń
  2. Klecho Godęcki,ja zaczynam chronić życie od wytrysku a wy od czego zaczynacie chronić życie! chyba od głupiej gadki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gądecki, ten nie jest w stanie powiedzieć nic mądrego i przyzwoitego, dlatego jest ich guru od rodziny, oops Rodziny, bo taka tam obowiązuje pisownia, analogicznie do Prawda. Zwierzęta, mnie nie obrazi tym porównaniem, bo zwierzęta są boskie w przeciwieństwie do kleru. Zabawne, że osobnik Gądecki gada o "rozrywaniu personalnej więzi" i niby te więzi dla kk takie ważne, koń by się uśmiał. Pewnie dlatego, opisany przez p. Anię niedawno katabas oddał swoje dziecko do domu dziecka. Innych biskupi przekupują robieniem kariery, lepszą parafią by się wypięli na swą kobietę i własne dzieci zrobione ukradkiem, tak to bardzo podkreśla gdzie Gądecki ma więzi personalne.
    Aaa jeszcze dochodzi do tego, że każą rodzić zgwałconym, bo to takie super są więzi z cuchnącym psycholem gwałcicielem, obarczonym do tego defektami ciała i psyche, które odziedziczy dziecko pochodzące z gwałtu. Do tego przypomnijmy co mówi o gwałcie podręcznik jegomościa G., Biblia:
    "Miał on ojcu dziewczyny złożyć opłatę (50 sykli), taką, jaką się składa przy zaślubinach dziewicy, a następnie ją poślubić bez możliwości oddalenia jej według prawa mojżeszowego (list rozwodowy). Mógł on jednak nie zgodzić się na takie małżeństwo, uiszczał wtedy tylko opłatę zgodnie
    z przepisem z Wj 22,15-16. Mimo że dziewczyna nie ponosiła żadnej winy za
    całe zdarzenie, to jednak utrata dziewictwa bardzo mocno ograniczała jej
    możliwości wyjścia za mąż"
    Mogło być jeszcze ciekawiej, gdy gwałt miał miejsce w mieście, kobietę kamienowano, bo widocznie nie sprzeciwiała się, a gwałciciel był wolny...

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie, biskupowi Gądeckiemu znowu komponent męski umyka? Jednak cały czas to ułudne bajczenie o rodzinie itd. jest przykrywką braku męskości i miłości do kogokolwiek, za to miłością do czegokolwiek, chociażby rozjechanej złotówki przez tramwaj. Tak, tak, to jest ideologia GENDER panie Gądecki, ta która o Was się upomina. Ta, której nie chcecie, ale wisi już Wam na plecach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jedno, zwierzątkom proszę nie ubliżać bo mają więcej miłości, inteligencji i wierności niż niejeden z Was panowie purpuraci. Poziom zwierząt przewyższa poziom co niektórych osobników, więc zwierzątka się kocha a nie poniewiera. Tyle.

      Usuń
  5. To biskup musi poszukać w kanałach "dzieci" bo naturalnie kobieta wydala 70% zarodków, pływają w kanałach. Najlepiej będzie jak Biskup podpaski zacznie zbierać i organizować pochówek, bo ile tam zarodków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszelkie religie są przekleństwem gatunku ludzkiego. Najwięcej krwi przelano w ich imię i dzieje się to po dziś dzień na świecie. Ci "nasi" kreatorzy religinego wizerunku kreują się, teraz na obrońców życia. Szkoda tylko, że im chodzi o jakieś nie sprecyzowane embriony, bo już los narodzonych im obojętny. Poniekąd ich rozumiem, te setki lat krucjat z krzeżem i mieczem w dłoni podczas, których dokonano niewiarygodnego wprost ludobójstwa, później palenie milionów kobiet i innowierców na stosach, no to musiało odbić się na psychice. Tamte krucjaty nie przystoją do obecnych czasów więc, by zatrzeć te piętno mordu teraz są za życiem. Tak bardzo za, że nawet embriona skrzywdzić nie dadzą. Tak bardzo za życiem, że znowu deptają ludzi swoimi urojeniami. Cytować nie będę, nie warto. To na małżeństwa pragnące potomstwa, a bezpłodne przelewają odium zabójców embrionalnych. Nic bardziej nie rujnuje więzi międzyosobowych i morale człowieka jak nawiedzony biskup bredzący w malignie.
    Sama religia mówiąca o miłosierdziu i miłości do bliźniego jest piękna, tylko nigdy w praktyce nie stosowana. A dzieje się tak za sprawą takich uzurpatorów, książąt kościoła. Oni nigdy nie znali litości ani miłości. Z ich ust wylęga się sama nienawiść, złość i zakazy dzięki, którym próbują ludzi zniewalać. Władza, tylko ona ich kręci, reszta to tylko pyste słowa bez pokrycia w praktyce. Przecież oni terroryzują nas jak ci fanatycy islamscy. Jedni i drudzy bardzo odeszli od korzeni wiary i wszyscy chcą uszczęśliwiać świat na swoją modłę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do fanatyzmu tym razem katolickiego, tych co walczą o zarodki;

      "Według danych podawanych przez National Abortion Federation, od 1977 r. na terenie
      USA i Kanady radykalni przeciwnicy aborcji dokonali 7 morderstw (ofiary to głównie
      lekarze-ginekolodzy lub pracownicy klinik aborcyjnych), 17 prób zabójstwa, 3 porwań,
      100 napaści z użyciem żrących substancji, 41 zamachów bombowych, 173 podpaleń, 89
      prób podpalenia lub ataku bombowego, 1374 wtargnięć, 1213 aktów wandalizmu. Wiąże się
      ich też z zamachem bombowym podczas olimpiady w Atlancie w 1996 r. W późniejszym
      okresie popularną metodą walki stało się wysyłanie do klinik aborcyjnych listów z
      białym proszkiem (czyli teoretycznie z wąglikiem). Tylko w 2001 r. niejaki Clayton
      Wagner wysłał ich 550.
      Radykalni przeciwnicy aborcji w USA prowadzą też kontrowersyjną stronę internetową
      pod nazwą Nuremberg Files. Zawiera ona dane (nazwiska, adresy, numery telefonów)
      lekarzy dokonujących aborcji.

      Problem antyaborcyjnego terroryzmu jest traktowany w USA bardzo poważnie. Jeszcze pod
      koniec lat 90-tych do zwalczania tego zagrożenia przeznaczono więcej agentów FBI niż
      do monitorowania działań Al Kaidy.


      Tak zwani "obrońcy życia" w Polsce jeszcze nie posuwają się do zbrodni. Ale czy to,
      co już robią - to wciąż za mało, żeby nazwać ich złymi ludźmi? Fanatycznymi,
      bezrozumnymi, zapamiętałymi? Czy pierwsze podpalone mieszkanie, pierwszy zamach w
      szpitalu, pierwszy zamordowany lekarz albo pacjentka - czy dopiero to otworzy ludziom
      oczy na postępki tych rozszalałych fanatyków, którzy z księdzem na czele łamią prawo,
      nachodzą, nękają i pozostają bezkarni? Czy my im naprawdę przyznajemy rację, żeby
      nazywać ich obrońcami?

      Amerykanie nakręcili filmy nie tylko o heroicznych kobietach, które chore na raka i
      serce, decydują się mimo wszystko urodzić. Nakręcili też filmy o kobietach
      wykrwawiających się na podłogach własnych mieszkań i o lekarzach mordowanych w
      trakcie zabiegu na oczach bezbronnych pacjentek. O lekarzach, którzy chodzą do pracy
      ubrani w kamizelki kuloodporne, którzy nie wiedzą, czy ten dzień nie będzie ich
      ostatnim. O osobach zabijanych w imię "obrony życia". I to nie są filmy SF.

      Nasi polscy "obrońcy życia" to ten sam ruch, co amerykański pro life, a czym tamten
      może się pochwalić? Siedem zabójstw, siedemnaście usiłowań, sto sześćdziesiąt pięć
      podpaleń, czterdzieści jeden udanych zamachów bombowych itd.."

      Usuń
  7. To bardzo nie podoba się biskupom bo oni chętnie sprowadziliby ludzi do poziomu przedmiotu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odezwał się koleś odziany w złote, fikuśne szatki ze spiczastą czapeczką na głowie (nowa wersja krasnoludka? a z której to bajki?), a także doświadczony ojciec i specjalista od więzi międzyludzkich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle z niezmienna prośbą o ochronę naszego Państwa a szczególnie naszych następnych pokoleń, proszę podpisujcie się, przekazujcie wszystkim znajomym ten adres, potrzeba sporo tych podpisów.
      Dziękuję wszystkim za podpisy.

      http://www.petycjeonline.com/petycja_ws_wieckoci_rzeczpospolitej_polskiej

      Usuń