(...) W 2012 roku, w grudniu, ksiądz Mateusz awansował i został wicedziekanem. Byłem wściekły. Czułem się zdradzony przez Kościół. Nie mogłem zrozumieć, jak Kościół mógł awansować człowieka, o którym szeroko opowiadano, że molestuje chłopców, podczas gdy jest tylu dobrych i uczciwych księży. Jestem pewny, że jego przełożeni musieli o tym wiedzieć.
(...) Oglądałem wtedy konferencję prasową Episkopatu na temat pedofilii, na którą został zaproszony ks. Wojciech Lipka, kanclerz arcybiskupa Hosera. Lipka szedł w zaparte: że wyrok dotyczy spraw dawnych, że "inna czynność seksualna" to rzecz "podlegająca interpretacji". Zero skruchy, postawa: "Co się czepiacie, wasza sprawa?". Obrzydlistwo.
Konferencja prasowa Episkopatu nt. przestępczości seksualnej księży wobec dzieci (2013) od lewej: Józef Kloch, Tadeusz Musz, Wojciech Polak, Adam Żak i Wojciech Lipka fot. Radek Pietruszka/PAP |
(...) Już wcześniej ksiądz kanclerz sugerował, że Kościół wyśle mnie na terapię. Nie chciałem. Bałem się prania mózgu, tego, że po takiej terapii sam poczułbym się winny... (wyborcza.pl, 23.10.2014).
Stałe pranie mózgów i bezczelność!
OdpowiedzUsuń