Ignacy Dec fot. Henryk Przondziono |
Panie Prezydencie, wielokrotnie określał się Pan jako wierzący i praktykujący katolik. Jest Pan katolikiem od chwili chrztu, a zwolennikiem określonej partii od pewnego czasu. Partie i rządy przemijają, a słowo Boga trwa na wieki (Ps 119,89; Iz 40,8), słowo, którego aktualnie strzeże Kościół, którego Pan jest członkiem.
Pomni na słowa pierwszego Papieża, św. Piotra Apostoła, który powiedział przed Sanhedrynem: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5,29), prosimy o niepodpisywanie aktu ratyfikacji.
Źródło: gazetawroclawska.pl, 12.02.2015 | Przeczytaj więcej wypowiedzi biskupa Ignacego Deca
***
Komentarz redakcji:
Prezydent Polski powinien bardziej słuchać narodu polskiego, niż watykańskiego i ratyfikować Konwencję antyprzemocową.
Właśnie, twierdzi Dec -trzeba słuchać boga a nie ludzi-, taka postawa przyczyniła się do masowych zbrodni kościoła, dogmat najważniejszy po trupach ludzkich. To mamy dokładnie faryzeusza, który rzucał kamieniami w Magdalene, bo dogmatycznie niegodna, a kogo obchodzi że to człowiek czujący postawiony często w sytułacji bezwolnej. Tak naprawdę taki śmierdziuch według chrześcijaństwa jest odwrócony od Boga, dokładnie postępują jak faryzeusze których Jezus wyklinał. No mamy bandę co jeden przez drugiego podnosi kamień i rzuca w kobiete, bo według ich płuciowa i niegodna. Kleru " prawdy" nie są uniwersalne, im dalej od rzczywistości ludzkiej, tym samym tracą kontakt z rzyczywistością, a następnie trzeba zgnieść rzeczywistość razem z ludźmi. To literatura jest uniwersalistyczna, pokazuje prawdy które z czasem nie podlegają zmianie lub niewielkiej, bo literatura jest skupiona na humaniźmie, na człowieku, tym samym skąpiec Moliera i czym jest skąpstwo do tej pory obowiązuje jako obraz człowieka.
OdpowiedzUsuńO patrz Dec twój wychowanek;
OdpowiedzUsuńPrzez kilka lat pracowała w Katedrze Historii Ruchów Społeczno-Politycznych XIX i XX Wieku KUL. Jednostką kierował prof. Jan K. W styczniu 2010 r. rzucił się na swoją koleżankę z uczelni: - Wypchnął za drzwi, uderzył w plecy. Wyrzucił za mną moją reklamówkę z książkami, płaszcz i torebkę, z której wysypały mi się moje rzeczy. Studenci wszystko widzieli. Byłam w szoku, nikt mnie tak nigdy nie upokorzył - opowiadała Sabina Bober.
Katolicka uczelnia ukarała go jedynie upomnieniem, ale postępowanie dyscyplinarne się nie zakończyło. Przedstawiciele uniwersytetu postanowili czekać na wyrok sądu powszechnego, bo Sabina Bober wytoczyła profesorowi K. proces karny za naruszenie nietykalności cielesnej, pomówienie i znieważenie w obecności studentów na seminarium.
Równolegle doktor Bober toczyła sądowe boje z KUL, który ją zwolnił. Sąd pracy nakazał ją przywrócić, bo decyzja nie miała podstaw, a katolicki uniwersytet naruszył "zasady postępowania etycznego".
http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,17403475,Profesor_KUL____damski_bokser__prawomocnie_skazany_.html
"Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5,29), prosimy o niepodpisywanie aktu ratyfikacji."
OdpowiedzUsuńTylko zboczony dewiant może wypowiadać takie słowa i to jeszcze do Prezydenta. Manipulacja jak z Mapett Schow, ciekawe jak się ustosunkuje do tego Pan Prezydent. Dla mnie to czysta bezczelność i manipulacja. Jak można być tak bezczelnym w stosunku do Prezydenta RP nie rozumiem tego, cóż za pospólstwo ten Dec uprawia. To co żąda Dec od Prezydenta to chamska propozycja gnębienia i pogłębiania kryzysu polskich rodzin.
Myślę, że Pan Prezydent jest mądrzejszy od kleru i podpisze ten akt ratyfikacji, chociażby dlatego, żeby pokazać klerowi gdzie jego miejsce jest. Tylko zboczeniec i dewiant domaga się takiej ustawy blokującej przeciwko zboczeniom i widzimisię kleru. Mam nadzieję, że Pan Prezydent wykaże się dobrem całego społeczeństwa czyli narodu a nie kleru, który jest zboczony w swoich poglądach do granic , to czysta polityka nienawiści dla dobra naszej Ojczyzny oraz rodziny. Oby tych wszystkich biskupiaków piekło pochłonęło, czego niezmiennie im życzę.