Jeden naród, jeden Kościół, jedno sumienie

.

Abp Depo: Nie wolno rozdzielać Kościoła i Narodu. Nie grozi nam państwo wyznaniowe

Wacław Depo biskup
Rok 2015 | Wacław Depo (arcybiskup częstochowski):

(...) Kolejny następca apostolski na stolicy w Warszawie, dziś Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński mówił 3 września 1970 roku:

„Myślenie, które nas zobowiązuje w Polsce ochrzczonej - nie pozwala nam na rozdzielanie spraw Kościoła i Narodu, jak gdyby życie Narodu nic nas nie obchodziło. (...)".

(...) Nam nie grozi - demagogicznie ujmując - państwo wyznaniowe, ale, jak mocno wołał św. Jan Paweł II, zagraża nam kłamstwo udające prawdę i grzech udający dobro".

Źródło: niedziela.pl, 15.08.2015 | fot. domnaskale.net.pl | Przeczytaj więcej wypowiedzi biskupa Depy 

***

Komentarz redakcji:

Słowa Depy po raz kolejny pokazują jego totalne zapędy. Wcześniej mówił m.in. że biskupi rzymskokatoliccy wyrażają jedyne stanowisko wiążące wszystkich ludzi na świecie, teraz powtarza, że nie można rozdzielać Narodu polskiego i Kościoła rzymskokatolickiego. Tymczasem Państwo polskie powinno być niezależne od Kościołów, także rzekomo jedynie słusznego który reprezentuje Depo. To kwestia zdrowego rozsądku.

12 komentarzy: Leave Your Comments

  1. "Nam nie grozi państwo wyznaniowe" powiedział Depo i ma rację. W państwie wyznaniowym nic biskupom nie grozi.
    Natomiast to co grozi biskupom, to posługa w świeckim państwie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to się bardzo zdziwiłem. ;)
    Dla jeszcze nieprzytomnych co się łudzą co do Czarnego Stalina.....



    Filozof i sowietolog Innocenty Bocheński twierdził, że partia bolszewicka to imitacja struktury Kościoła katolickiego. W drugą stronę to też tak działa?
    Oczywiście, że tak. To tylko w pierwszym odczuciu wydaje się absurdalne. Ale gdy się przyjrzeć bliżej strukturze, sposobowi funkcjonowania, emocjom, do których się odwołują zarówno katolicyzm, jak i bolszewizm, okaże się, że takie porównanie nie jest żadnym nadużyciem semantycznym. To jest po prostu fakt społeczny. Pisał o tym nie tylko Bocheński. Pararele między bolszewizmem a katolicyzmem analizował również słynny francuski filozof i socjolog, Raymond Aron. W wydanej w 1955 roku książce „Opium intelektualistów” zawarł krytykę złudzeń żywionych przez intelektualistów XX wieku, ich wiary w mity lewicy, rewolucji, proletariatu, ich bałwochwalczego stosunku do historii wyposażanej w uniwersalny sens i konieczne prawa. Ale opisał także ich alienację ze społeczeństwa i poszukiwanie zakorzenienia w świeckich formach religijności, jakimi są ideologie wypełnione dogmatami.



    Takie jak komunizm?
    Komunizm, bolszewizm – jak zwał, tak zwał… A kilkadziesiąt lat po Raymondzie głos w tej samej sprawie zabrał profesor Marcin Kula. W książce „Religiopodobny komunizm” punkt po punkcie wykazał m.in. podobieństwa pomiędzy komunizmem a katolicyzmem. Gorąco polecam tę lekturę. Przedstawione w niej analogie rytuału i praktyk komunizmu względem praktyk religijnych Kościoła katolickiego są niezwykle płodne intelektualnie. Z jednej strony zjazdy partii bolszewickiej – masy, tłum niesamowity, radość, euforia, egzaltacja. Z drugiej – zbiorowe nabożeństwa, pielgrzymki, w których uczestniczą setki tysięcy albo miliony. Z jednej strony kult np. Stalina, narodowa żałoba po śmieci Bieruta, z drugiej – kult męczenników, błogosławionych i świętych Kościoła. Tu fetujemy taką superważną rocznicę, a tam – całkiem inną. Ale fetujemy dokładnie w taki sam sposób. Radość, euforia, egzaltacja.

    https://m.facebook.com/notes/nowy-ateizm/katolicyzm-vs-bolszewizm/503772016366996

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ideologie nie biorą się z powietrza, podobieństwa między kk a bolszewią są uderzające. Sam kk też zżynał skąd się dało, najmniej od Jezusa, wręcz robią wszystko na odwrót. Przykłady - Jezus docenił kobiety i zrównał z facetami, kk je zgnoił jak nikt, Jezusa nie obchodziła cudza seksualność, kk bez przerwy tylko o tym i jest to no 1 ich "nauczania" :)

      Usuń
    2. Totalitaryzmy są podobne jedynie w niuansach się różnią i tak masz Faszyzm, Komunizm, Katolicyzm, Islam. Działają na tej samej metodzie i jak popatrzymy, jak dzieli kler polaków, to widzimy rasę panów i tych innych gorszych, nieprawdziwych polaków, bo nie szaleją za kościołem. To samo za komuny partia i partyjniacy, nie jeden król feudalny by się zdziwił hierarchi między partyjniakami i resztą, którą niewolili. Jedyna prawda w każdej ideologii gdzie stadność złapana za pyska i ujednolicana w mowie czy zachowaniu. Po upadku komuny, zawyły niewolone umysły ...gdzie mój klawisz, moje kraty i moja ciemna cela, przerażeni wolnością , pobiegli do kolejnego czarnego klawisza i jak jeździli do moskwy tak teraz na rzecz watykanu katują naród.

      Usuń
    3. Właściwie to katolicy są jak Borg, jedna kolektywna świadomość bez własnego JA, całkowicie podporządkowani poleceniom kolektywu, agresywnie zamieniający inne rasy w kolektyw całkowicie posłuszny i ile trzeba się nazdejmować wszczepów aby znowu uzyskać człowieka....

      https://m.youtube.com/watch?v=sP95kfhNXJQ

      Usuń
  3. A Dupo taaaki obiektywny. Żałosny gostek, ale znajdźcie mi purpurata, z klasą, wysokim IQ. To ten fircyk przebrany za choinkę, kiedyś bleblał, że kk forsując na chama swe widzimisie, robi to też dla dobra ateistów i powinni być wdzięczni kk, że troszczy się o ich zbawienie. Stawiam na to, że jest debilem, bo poczucia humoru na bank nie posiada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co ty tu wypisujesz chcesz aby zajeła się tobą Pawłowicz..?..;/

      Plutony egzekucyjne nowej władzy....

      http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,18556025,nowa-wladza-zadba-o-urlop-dziennikarki-tvnp-pawlowicz-chce.html

      Usuń
    2. Teraz będzie tak.....

      Na szczęście pociąg ekspresowy “Jan Paweł II” relacji Wojtyłogród (dawniejszy Kraków) - Warszawa miał tylko 20 minutowe spóźnienie w związku z przeciągającą się regulaminową i obowiązkową wspólną modlitwą obsługi pociągu i pasażerów przed odjazdem.

      Wsiadłem do pierwszego wagonu. Po zajęciu wygodnego miejsca tuż pod średniej wielkości krzyżem obecnym w każdym przedziale i obok pogrążonego w lekturze - jedynej dostepnej w Polsce zagranicznej gazety “L’Osservatore Romano” - duchownego nagle poczułem na sobie badawczy wzrok już nie młodej konduktorki w charakterystycznym berecie.

      -Dlaczego się spóźnił na peronową modlitwę? - zapytała bezosobowo...i nie czekając na odpowiedź od razu rzuciła:

      -Niech pokaże bilet i dowody tożsamości religijnej.

      -Proszę… - uprzejmie wręczyłem jej zakupiony w ostatniej chwili bilet i z lekka pożółkły akt chrztu pamiętający jeszcze czasy PRL-u.

      -A gdzie świadectwo Świętej Komunii i Bierzmowania ?

      -Nie wiedziałem, że są konieczne…- odpowiedziałem z pokorą i licząc na wyrozumiałość

      -Trzeba było słuchać komunikatów Radia i TV TRWAM. Niech natychmiast przejdzie do ostatniego wagonu.

      Szybko pozbierałem swój skromny bagaż.

      -Niech się nauczy czytać! - usłyszałem jeszcze za plecami…

      Wyszedłem. Na wagonie rzeczywiście widniał napis: “DLA WIERZĄCYCH”…

      Zanim rozległ się ostatni gwizdek zawiadowcy zdążyłem jeszcze kupić wszystkie legalnie ukazujące się w Polsce tytuły prasowe... “Rzeczpospolita” (po wyborach oficjalny organ prasowy PiS-u/PiŚ-u), “Gazeta Polska”, “Fronda”, “Nasz Dziennik” , “Gość Niedzielny” i "Katolicki Przegląd Sportowy".

      Pośpiesznie zająłem miejsce w nieklimatyzowanym wagonie “DLA NIEWIERZĄCYCH”.

      Z dworcowych jak i z przedziałowych głośników monotonnie sączyły się na okrągło powtarzane homilie kardynała Rydzyka oraz patriotyczne przemówienia generała Kaczyńskiego. Główną ich treść stanowiło nawoływanie do zwarcia katolickich szeregów w walce z judeo-bolszewickim, euro-masońskim liberalizmem wiodącym ku zagubieniu i anarchii. Podkreślali, że duchowo odrodzona Polska przeciwstawi się bezideowemu ateistycznemu nihilizmowi i zatracaniu sensu życia, łże-demokracji podważającej jedynie słuszną i prawidłową wolę Boga. Wiele mowy bylo o walce z kosmopolityczną dekadencją, z globalizmem i zgubnymi pokusami tzw. rewolucji informacyjnej trującego źródła nieprawdy, nieposłuszeństwa Bogu i grzesznych myśli odbierających wiernym religijną tożsamość, poczucie wspólnoty i zdolność kolektywnego chrześcijańskiego myślenia. Mówcy szczególnie przestrzegali przed śmiertelnym grzechem humanistyczno-racjonalistyczny-naukowej herezji - oprócz apostazji - największego aktu zdrady prawd objawionych. Szef ZRON-u zwrócił uwagę na niebezpieczenstwa świeckiego humanizmu podkreślając, że Polacy nie potrzebują praw człowieka kiedy mają Prawa Boże; „Naszym prawem będzie Dziesięcioro Przykazań - a Wola Boża - sprawiedliwością!„ - kończył swoje płomienne odezwy do narodu gen. Kaczyński.

      Episkopat zapewnia, że chłopi, robotnicy, inteligencja wierząca a szczególnie polskie duchowieństwo dadzą zdecydowany odpór zaplutym karłom anty-kościelnej reakcji.

      Jedynym często powtarzanym przerywnikiem był ni to reklama ni to apel: "Wypełnij swój patriotyczno-chrześcijański obowiązek. Bezzwłocznie zgłaszaj najmniejsze przypadki łamania zarządzeń Posłuszeństwa i Świętobliwości oraz ZRON-u do "Strażników Wiary". Pamietaj! Miłość do bliźniego MA SWOJE GRANICE !"

      Pociag ruszył. Przy mijaniu większych węzłów kolejowych z okna wagonu można było zauważyc oazy koncentracyjne. Nad każdą bramą wejściową tych - wprowadzonych niedawno - ośrodków odosobnienia widniał zwasze ten sam napis: "Tylko pracą dla Wiary i Narodu doznasz błogosławieństwa naturalnej śmierci." Czytając te słowa miałem mieszane uczucia nie będąc do końca pewnym do kogo właściwie zwracali się ich autorzy.

      http://www.eioba.pl/a/3y13/przesluchanie-czyli-jeden-dzien-z-zycia-pana-y

      Usuń
    3. Mocne, oby to się nie zdarzyło.

      Usuń
  4. When religion and politics travel in the same cart, the riders believe nothing can stand in their way. Their movement becomes headlong – faster and faster and faster. They put aside all thought of obstacles and forget that a precipice does not show itself to the man in a blind rush until it’s too late.

    OdpowiedzUsuń
  5. Depo,państwem wyznaniowym to my już jesteśmy,jedynym waszym celem jest całkowite dojście do władzy.A październiku rodacy popełnią zbiorowe samobójstwo,oddając władzę pisowcom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mirekch, wykrakałeś i słowo Twe stało się ciałem. Amen.
    Demokracja rzuciła nas w łapy fanatyków prawicowych PiS. Nie dość, że mamy już państwo wyznaniowe, to zanosi się jeszcze na dyktaturę Prezesa. Wszystko to zafundowali sobie sami obywatele tego kraju. Połowa elektoratu dobrowolnie zrezygnowała ze swoich wyborczych praw i faktycznie zadecydowała za wszystkich skonsolidowana opcja mocherowa. A wszystko to z błogosławieństwem zasad demokracji oddaliśmy władzę skrajnej prawicy o narodowo-katolickim zacięciu. Czy ten naród nigdy nie nauczy się mądrze rządzić, nie wyciągnie lekcji z historii, niekoniecznie polskiej? Czyż nie warto wzorować się na postępowych społeczeństwach? Widocznie ten nasz katolicki grajdoł zalatujący średniowieczem i wtórną ciemnotą jest ludziom tu zamieszkałym bliższy. Ja się wypisuję, udaję się na emigrację wewnętrzną, jak kiedyś za PRL-u.    

    OdpowiedzUsuń