Jeden naród, jeden Kościół, jedno sumienie

.

Stanisław Napierała: Dewiacje i ideologie chcą podstępnie zniszczyć rodzinę

Bp Napierała Kalisz
Stanisław Napierała
fot. Mariusz Kurzajczyk
Rok 2014 | Stanisław Napierała (biskup kaliski):

(...) Jezus narodził się w rodzinie Maryi i Józefa. Jako człowiek nie był synem samotnej matki, nie był sierotą, ani półsierotą. Miał rodzinę opartą na małżeństwie Maryi i Józefa.

(...) Mądrzy przywódcy chronią rodziny w państwie przed dewiacjami, rozmaitymi ideologiami, które podstępnie starają się ją niszczyć w imię postępu i nowoczesności (ekai.pl, 28.12.2014).

***

Komentarz redakcji:

Dzieciom samodzielnych matek i dzieciom osieroconym nie powinno być przykro z powodu słów biskupa. W końcu Jezus narodził się z boskiego in vitro na niezamężnej kobiecie, a jej późniejszy mąż był jego ojczymem. Jeśli można mówić o niszczeniu rodziny przez ideologię, to należy wskazać ideologię watykańską, przez którą pan Napierała nie wziął ślubu i nie ma dzieci.


18 komentarzy: Leave Your Comments

  1. Oj tak tak zgadzam się zupełnie, ludzkość by wygineła gdyby słuchała kościółka, trzeba uważać na szkodliwe ideologie katolickie ;

    Święty Hieronim był przekonany, że Adam i Ewa żyli w raju w stanie czystości. Ciała ich połączyły się dopiero „po upadku w klątwie i złorzeczeniu". Wszystkie związki małżeńskie są więc przeto przeklęte. Nic nie usprawiedliwia małżeństwa poza tym, że „służy ono zaludnieniu nieba, płodząc istoty dziewicze". Najlepiej więc pozostać dziewicą, a będąc wdową – (rady te odnoszą się przede wszystkim do kobiet) żyć w celibacie. Czystość można realizować jednak w obrębie małżeństwa. Św. Kunegunda „została wprawdzie połączona węzłem małżeńskim ze Świętym Henrykiem, cesarzem, ale nigdy nie została przez niego poznana cieleśnie". Św. Dorota zwykła mawiać: „Męża nie pojmę, bom jest Chrystusowa oblubienica. To wiara moja, iż mię wprowadził Pan mój do łożnicy czystej swojej i raju rozkoszy swoich". Z tej samej przyczyny Św. Małgorzata nie przebierała się i nigdy niczego nie prała, „robactwu się nie bardzo przeciwstawiając [...] Niech ciało moje dla Pana mego Jezusa robacy jedzą". Sw. Pelagia skoczyła dla zachowania czystości z wysokiego okna, św. Apolonia zaś w ogień. Inna jeszcze święta dla zachowania czystości swoich córek skoczyła wraz z nimi z mostu do rzeki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta już znowu nam Dżumę kler na łeb sprowadzi swoimi " mądrościami" ;


    Za pontyfikatu papieża Klemensa VI przez Europę przetoczyła się fala "czarnej śmierci" (dżumy), która zabiła 1/3 ludności kontynentu. Tak straszliwa, wręcz absurdalnie wysoka śmiertelność była możliwa dzięki kilku czynnikom:

    Pierwszym był chrześcijański kult brudu. Pogarda dla czystości ciała (która miała niejako zagrażać czystości duszy), a która była usilnie propagowana w chrześcijaństwie (poparta autorytetami m.in. św. Hieronima i św. Augustyna), w dużym stopniu przyczyniła się do tej niepokojącej plagi.

    Do rozpowszechnienia kultu brudu przyczynili asceci, propagujący ideę życia pełnego wyrzeczeń. Najbardziej hard-core'owym był niewątpliwie św. Szymon Słupnik, który był zwyczajnie zżerany przez robactwo, a gdy któryś (robak) wypadł z rany, Szymon wkładał go z powrotem ...

    Drugim czynnikiem było załamanie się naturalnej kontroli liczebności populacji szczurów, które na swoim grzbiecie nosiły pchły zainfekowane pałeczkami dżumy. Absurdalne prześladowania kotów (uznawano je za wcielenie diabła), które były głównymi łowcami szczurów, spowodowały, że liczebność wyjątkowo zaradnych gryzoni przekroczyła wszelkie dopuszczalne granice.

    Koty mordowano na różne sposoby - zrzucano z kościelnej wierzy, palono, topiono, a nawet zamurowywano w ścianach (z racji swego szatańskiego pochodzenia ich okrutny los miał odstraszać inne demony:) Można się oczywiście śmiać, ale przecież w średniowieczu (później także) wytaczano procesy świniom a kościół potrafił nawet ekskomunikować komary i wołki zbożowe:)

    Trzecim był żenująco niski poziom medycyny, która od czasów dżumy justyniańskiej znalazła się pod pełną kontrolą Kościoła. Medycyna czasów pogańskich stała (w co niektórym będzie trudno uwierzyć) na wysokim poziomie. Potrafiono leczyć złamania, nastawiać zwichnięte kończyny, nawet wykonywać trepanacje czaszki. Mieliśmy pierwszych ginekologów i okulistów, próbowano nawet zrozumieć choroby psychiczne.

    Dzięki chrześcijaństwu, które za jedynego lekarza uznało Chrystusa, a choroby nazwały karą za grzechy, chrześcijańscy "lekarze" zaczęli leczyć modlitwą, płaceniem datków na kościoły, relikwiologią i upustami krwi.

    Wreszcie ostatnia rzecz, czyli zachowanie się ludzi w obliczu zarazy. Oprócz ataków religijnej histerii, która doprowadziła np. do prześladowania Żydów (to oni mieli z mięsa bazyliszków, pająków, żab, jaszczurek, serc chrześcijańskich i ciasta przeznaczonego na hostię sporządzić truciznę, która wywołała zarazę)czy powstania ruchu biczowników, wierni masowo gromadzili się w obliczu "plagi - kary za grzechy" w kościołach na długich modlitwach - duże skupiska ludzkie to fatalny błąd w przypadku epidemii. Dla pcheł roznoszących pałeczki dżumy były to w zasadzie szwedzkie stoły.

    Każdy z tych czynników samodzielnie nie spowodowałby takiej katastrofy, jednak razem wzięte skutecznie wyludniły kontynent.

    A dlaczego czarna śmierć w tak niewielkim stopniu dotknęła Polskę? Nie byliśmy jeszcze wtedy krajem bardzo chrześcijańskim i pogańskie zwyczaje (dbanie o czystość ciała) były wciąż żywe wśród społeczeństwa. Nie prześladowano u nas kotów, a nawet hodowano po wsiach innych sprawnych łowców gryzoni - łasice. Oczywiście czas rozbicia dzielnicowego, najazdów tatarskich i krzyżackich odbijał się fatalnie na kondycji społeczeństwa, ale wraz z Kazimierzem Wielkim nastał u nas czas spokoju i istotnej poprawy jakości życia społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo interesujące. Proszę częściej komentować. :)

      Usuń
    2. Mam podpowiedz dla studentów zdających egzamin z psychiatrii. Po czym można poznać kretyna .Najczęściej kretyna można poznać po insygniach biskupich (rz-k) .

      Usuń
  3. Anonimowy - świetne komentarze, choć teraz trochę żałuję, że zaraz jem śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anna Dryjańska
      Mam nadzieję że zjadłaś śniadanie, bo ten katolicki kult brudu coś nam wyjaśnia współcześnie. A mianowicie, dlaczego śmierdzi od polaków w powiedzmy w autobusach, a na zachodzie tego smrodu nieuświadczysz, czy też od skarpetek w samolocie u polaków, na co skarżył się ostatnio pewien popularny stylista. Tak, nie do końca to sfera osobista, dużo tu działa sfera kulturowa, czyli seks tabu, wstydliwość do ciała, w ideologii narzuconej z góry, gdzie jeden drugiego do tej ideologii powoli przysposabia, kończy się tym że w pewne miejsca nie zaglądają polacy, zaniedbują higienę, własne ciało traktują przedmiotowo, do poświęcenia, bo się grzesznie kojarzy, a jeśli nawet język nazywa narządy intymne wulgarnie, to strach tam zaglądać i kierowca otwiera dźwi autobusu i co mamy...katolicki smrodek. Zjawisko jest powszechne, więc pozaindywidualne. Czy tak samo mamy wykwit chorób wenerycznych na powszechną skale, bo się nie dba, bo nie ma profilaktyki do zabezpieczania się a raczej potępianie, Hiv coraz bardziej powszechny że o krok od epidemii. Nie tak daleko nam do czasów dżumy, wystarczyło 25 lat agresywnej propagandy kleru, aby smród, brud i katolicyzm nas upodobniał do przodków.

      Usuń
    2. Bardzo dobrze napisałas. Znam w sąsiedztwie ludzi, którzy kąpią się w soboty, bo tak wypada. W tygodniu, ludzie ci śmierdzą jak skunsy, ale do kościoła trza się wykąpać.Trzepią dywany nie jak potrzeba tylko na święta. Sprzątają, bo ksiądz po kopercie chodzi. Są agresywni i wywalają na wszystkich jad, w niedzielę pomykają do kościółka odkupiac winy z całego grzesznego tygodnia.

      Usuń
    3. Zwróciłaś uwagę że jak ubranie nowe a nie przepocone, to taki osobnik czuje się nieswojo, twarz brudna z czystego ubrania kontrastuje i szuka czerwona jak kawałek krwawego bebsztyka, z oczkami jak guziki od majtek, rozglądając tylko jakieś padliny, aby się wytarzać, odnosi się wrażenie. Czysty katolik czuje się nieswojo, zbyt na jakimś piedestale, jeszcze go za pedała wezmą, a dezodorant to czyste pedalstwo i to genderowe.

      Usuń
    4. Ha, ha, mozna to tez odwrocic, ze dzieki kosciolowi to ci ludzie kąpią sie choc raz w tygodniu :) Inaczej moze raz na rok, w czasie wielkanocnym.
      A ne temat J to pragne zauwazyc, ze Maria została zapłodniona bez jej wiedzy. W dzisiejszych czasach nazywa to sie chyba gwałt.
      Jozek ładnie sie zachował, ze ja przygarnął, choc pierwsza jego mysl to była wygnac ją na pustynie.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga."
    Przez brzydkie słowo? Napiszę jeszcze raz bez niego:
    Dobrze, że ten ... nie ma rodziny to nikt mu jej nie zniszczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, za brzydkie słowo. Dzięki za zrozumienie.

      Usuń
  6. Zastanawiam się czemu kler pierniczy ciągle o zniszczeniu rodziny,ja z wraz żoną mieszkamy w blokowisku i są rodziny wierzące i ja nie słyszę od nich takich głupot co ten klecha wygaduje.I sąsiedzi wiedzą że ja mam inne zdanie co do kościoła.Jedyny wniosek,kler skłóca Polaków a to dobrze nie wróży nam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mierek
      Może chodzi mu o to, że w średniowieczu to baba ciągneła pług, poganiana przez męża batem, bo wół drogi był i trzeba oszczędzać. Zresztą przecież nic straconego, ta mentalność wraca, tak więc jak teraz jest inaczej to księdzu upadła tradycja i już wywalczył -


      Szok! Kobieta od lat była zaprzęgana do pługa. W sprawę zamieszany jest też ksiądz


      Sprawę prowadzi prokuratura w Limanowie (Małopolska).

      Tragedia kobiety zaczęła się w latach 90, gdy po ślubie zamieszkała w domu swego męża. Kobieta ( z uwagi na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia jej danych) musiał spać na podłodze. Mąż zmuszał ją do ciężkich prac. Musiała m. in. ciągnąć pług, kopać rowy, nosić dachówki. Pracowała nawet kiedy prawdopodobnie była w ciąży. Nieustannie znosiła szykany i poniżenia. Jej małżonek wielokrotnie wylewał na nią pomyje. Zabierał też jej rentę.

      O wszystkim wiedziała rodzina męża i spokrewniony z nim ksiądz. Jak podaje prokuratura duchowny nie tylko nie pomógł dręczonej kobiecie, ale straszył ją, że trafi do "wariatkowa" jeśli pójdzie na policję. Wtórowała mu cała rodzina.

      Kobieta nie mogła znieść swego ciężkiego losu i uciekła z dzieckiem do swojej matki.

      Sprawą zajęła się prokuratura. Mąż usłyszał zarzuty znęcania się, przywłaszczenia renty i nieutrzymywanie dziecka. Grozi mu nawet 5 lat więzienia. Obecnie znajduje się pod dozorem policji. Musiał zapłacić poręczenie majątkowe i ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej. Prokuratura nie wyklucza postawienia zarzutów pozostałym członkom rodziny.

      Usuń
  7. "Mądrzy przywódcy chronią rodziny w państwie przed dewiacjami, rozmaitymi ideologiami,"

    Popieram!!! Zakazać głoszenia dewiacji watykańskiej w szkołach, przedszkolach i z ambon, bo kler to jest największym zagrożeniem rodzin.

    OdpowiedzUsuń
  8. To prawda dzięki klerowi produkujemy zboczeńców;
    "
    Czy są jeszcze jakieś środowiska, w których ryzyko występowania pedofilek wzrasta?
    Tak – kościół. Pedofilki to także zakonnice, które zapraszają dzieci na różnego rodzaju modlitwy czy oazy. Tam dochodzi do sytuacji, które absolutnie nie powinny się wydarzyć.

    Czy państwo może w jakikolwiek sposób pomóc rodzicom chronić dzieci przed zachowaniami dewiacyjnymi?
    Może i to w sposób zasadniczy, tyle że tego nie robi. Ja oczekuję od szkoły, że powie dziecku, że religijność jest ważna, ale powie mu również, że w przynależności do ruchu, którego celem jest sprawdzanie, czy jest się dziewicą, coś jest chyba nie tak. Zakonnice to tacy sami ludzie, jak wszyscy inni, mają swoje problemy, a czasami też swoje dewiacje seksualne. Szkoła powinna mówić o takich rzeczach.

    A zatem edukacja seksualna?
    Tak i to jak najprędzej. Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że najsilniej działającym elementem profilaktyki zaburzeń rozwoju psychoseksualnego jest edukacja i wiedza, bo jeśli w Polsce nie zostaną wprowadzone diametralne zmiany w zakresie odpowiedzialności państwa za edukację seksualną dzieci, to wyprodukujemy całe grono dewiantów seksualnych, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, także tych młodych, nastoletnich. Pamiętajmy również, że edukacja seksualna to także wiedza o ekstremalnych ugrupowaniach religijnych, także katolickich, w których pod płaszczykiem na przykład ruchu zawierzania dziewictwa dochodzi do przekraczania granic, na przykład przez siostry zakonne opiekujące się wchodzącymi w okres dojrzewania dziećmi. O takich sytuacjach dowiaduję się czasami z akt sądowych, występując jako biegły sądowy.

    Czy to znaczy, że pedofilki występują już wśród młodzieży gimnazjalnej?
    Tak. 15-letnia dziewczynka gwałcąca swojego 10-letniego kolegę to pedofilka."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy30 grudnia 2014 18:38

      "O takich sytuacjach dowiaduję się czasami z akt sądowych, występując jako biegły sądowy."

      Szanowny Anonimie, a czy takie sytuacje, przypadki są przedmiotem badań, publikowanych opracowań, raportów (rządowych, ministerialnych, naukowych ???), czy też są one tylko wiedzą poszczególnych osób?

      Usuń
    2. Biegli seksuolodzy na takich przypadkach budują statystyki ile zboczeńców i jakiego rodzaju jest w społeczeństwie, takie rzeczy następnie znajdziemy w publikacjach naukowy i czy ogół się o tym dowie zależy od mediów, którzy u nas zafałszowują rzeczywistość, bo dziewczynki przykładowo częściej są gwałcone ale media głównie biegaj za gwałtem na chłopcach i się wydaje że pedofilia to facet i chłopiec.

      Usuń